KLIKNIJ TUTAJ - POSŁUCHAJ NA SOUNDCLOUDZIE

SCENA 1, WYWIAD, WNĘTRZE KLASZTORU

[Ven. Upekkhā] Kiedy w 2011 roku przyjmowałam święcenia, miałam świadomość, że robię coś, co było niedostępne dla mojej mamy i babci.
(Wzruszona) Przepraszam…
[Ven. Candā] Wzruszające.
Muszę ją przytulić.
A założę się, że by się wyświęciły… Na 100% by się wyświęciły!
[VU] Tak.

PLANSZA TYTUŁOWA

Czcigodna Candā – buddyjska mniszka i jej misja

SCENA 2, KLIP

[Ajahn Brahm] Mówi Ajahn Brahm z Perth w Zachodniej Australii.
Za kilka miesięcy, w październiku, przyjeżdżam do Londynu, by wesprzeć wyjątkowy projekt o nazwie Anukampā Project.

W TRAKCIE ZBLIŻENIE NA OPIS WIDEO:
„Ajahn Brahm wspiera Anukampā Bhikkhuṇī Project”.

SCENA 3, TEKST Z PLAKATU INFORMACYJNEGO
Anukampā Bhikkuni Project przedstawia
„Prawdziwa Dhamma” – seria spotkań z Ajahnem Brahmem
Wykład pt. „Prawdziwa miłość i Anukampā”
13 października 2017 r., Londyn, UK

RÓWNOCZEŚNIE DŹWIĘK Z KLIPU
[AB] Nie ma nic złego w byciu brzydkim i grubym!
Ja celebruję swój brzuszek!

SCENA 4, NA EKRANIE PRZEWIJAJĄ SIĘ ZDJĘCIA
[AB Z OFFU] Od mnichów możecie nauczyć się wielu rzeczy, które was zainspirują, ale w pewne aspekty może wprowadzić was tylko theravādyjska, buddyjska mniszka. Ja bym tego nie potrafił i żaden inny mnich też nie.
Dlatego w pełni wspieram Bhikkhuṇī Candāvissudhi, która włożyła tyle pracy i wysiłku na rzecz zorganizowania w Wielkiej Brytanii miejsca dla buddystek praktykujących w tradycji theravādy.

SCENA 5, NAPIS NA EKRANIE
Po dziewięciu latach wytężonej pracy, Anukampā Bhikkhuṇī Project w końcu znalazł odpowiednią nieruchomość pod stworzenie pierwszego w Wielkiej Brytanii żeńskiego klasztoru w tradycji theravādy.

SCENA 6, UJĘCIE Z DRONA
[VC Z OFFU] Otworzyłyśmy klasztor równo tydzień temu.
Lubię wzgórza i tu właśnie jesteśmy na wzgórzu, z widokiem na Oksford.

SCENA 7, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] Miejsce, w którym żyją mędrcy.
Ajahn Brahm zawsze żartuje, że ludzi oświeconych nie spotyka się w bagnie.
I tu faktycznie nie mamy bagna, tylko szczyt wzgórza.
Jestem Czcigodna Candā. Wstępne święcenia przyjęłam w 2006 r. w Mjanmie.
Tam spędziłam, szkoląc się, pierwsze cztery lata klasztornego życia. W 2010 roku natknęłam się na nauki Ajahna Brahma. Postanowiłam zawierzyć intuicji i pojechać uczyć się bezpośrednio od niego. I to ostatecznie u niego, w Perth przyjęłam wyższe święcenia.
Tam też poznałam Czcigodną Upekkhę.
[VU] Jestem Czcigodna Upekkha i jestem przyjaciółką Czcigodnej Candy. Przyjechałam z Perth, by pomóc przy Projekcie.
Nie wiem, co się będzie działo, ale oto jestem!
[VC] W momencie, gdy wyświęcałam się w Perth, nosiłam szaty przez około osiem lat – przed pełnymi święceniami na bhikkhuṇī.
Dlatego bardzo dobrze zdawałam sobie sprawę z tego, jak trudno jest kobietom znaleźć miejsce, gdzie mogą uzyskać święcenia i jak problematyczne jest znalezienie klasztoru, w którym można zostać na dłużej i się rozwijać.
A my, jak każdy inny człowiek posiadający swój zawód, potrzebujemy czasem zmiany. Powinnyśmy odwiedzać różne klasztory, trenować pod okiem różnych nauczycieli i rozwijać cechy, które nie mogłyby ewoluować, jeśli zostawałybyśmy wciąż w jednym miejscu.
Ponieważ mam ogromne zaufanie do mojego nauczyciela, Ajahna Brahma, jestem zawsze gotowa służyć tak, jak on tego chce.
Kiedy więc około 2015 roku zapytał mnie – właściwie w formie żartu – czy nie chciałabym spróbować zorganizować czegoś w Anglii, odpowiedziałam: „Aha, bardzo zabawne, akurat!".
Miesiąc później wróciłam do niego i zapytałam: „To był tylko żart, czy mówiłeś poważnie?".
A on na to: „Poważnie, jedź i zobacz, co się stanie." – bardzo wyluzowanym tonem!
Jak co roku, przyjechałam tu z Perth
i w trakcie mojego pobytu okazało się, że są tu osoby zainteresowane przywróceniem Saṅghi mniszek – bhikkhuṇī. Do tej pory nic tu dla nas nie było – nie było nawet jednej bhikkhuṇī, nie mówiąc o całych żeńskich klasztorach.
Powiedziałam Ajahnowi: „Jest tu jakieś zainteresowanie tematem, ale musiałbyś się zaangażować,
musiałbyś tu przyjeżdżać i uczyć.
Skoro i tak już doradzasz mi w tak wielu sprawach, czy zechcesz zostać doradcą tego projektu?".
Myślałam, że powie, że jest zbyt zajęty,
ale on odparł: „Jasne, nie ma problemu!".
Wtedy uświadomiłam sobie, że do Anglii przyjedzie mój nauczyciel
i muszę coś szybko zorganizować.

SCENA 8, ZDJĘCIA W OGRODZIE
[VC] Nigdy nie wiadomo, może być z tego ładne logo.
Bardzo minimalistyczne.

SCENA 9, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] Na początek założyłam, że będzie nam potrzebna nazwa, konto bankowe i strona internetowa.
Co do dwóch ostatnich pozycji – nie miałam pojęcia, jak się za nie zabrać.
Jeśli zaś chodzi o nazwę – OK, coś wymyślę.
I wymyśliłam: „Anukampā", co oznacza współczucie,
a dokładniej współczucie, idące w parze z empatią i popychające do dawania i działania na rzecz złagodzenia cierpienia innych.
Z nazwą poszło więc łatwo, z resztą radziłam sobie na różne sposoby.
Na przykład musiałam założyć konta w mediach społecznościowych – pierwszy raz w życiu – by przyciągnąć zainteresowanie i wsparcie, no i oczywiście musiałam też zacząć nauczać Dhammy.
Przez pierwsze cztery lata pomieszkiwałam w różnych domach świeckich osób, które wielkodusznie oferowały mi swoje pokoje i miejsce na laptopa.
Chociaż wtedy jeszcze to był tylko tablet.
Godzinami pracowałam przy organizacji spotkań z nauczycielami.
Tak minęły pierwsze cztery lata.
Co roku wracałam do Perth na odosobnienie Vassa, gdzie mogłam medytować z Ajahnem Brahmem w Jhana Grove i umacniać własną praktykę.
Każdy mój powrót tu był wielką przygodą i zarazem ogromnym ryzykiem.
Stopniowo jednak nasze wysiłki zaczęły przynosić owoce i jakieś cztery, pięć lat temu udało nam się wynająć pierwsze stałe lokum w Oksfordzie.

SCENA 10, POST FB
https://www.facebook.com/share/1XeE46c5tp/
„Ważne ogłoszenie!
Drodzy przyjaciele i wspierający! Z radością informujemy, że właśnie sfinalizowałyśmy zakup pierwszej nieruchomości w ramach Anukampā Bhikkhuṇī Project. Dziś powierniczki trustu, Kelly i Sue, otrzymały klucze.
To pierwsza w historii Wielkiej Brytanii Bhikkhuṇī Vihāra (klasztor dla mniszek)! Znajduje się w Oksfordzie.
W końcu nasza droga Czcigodna Candā będzie miała stałe miejsce zamieszkania, gdzie będzie mogła rozwijać własną praktykę i nauczać innych.

Wiadomość od duchowego doradcy Anukampy, Ajahna Brahma:
„Buddyjskie Stowarzyszenie Zachodniej Australii rozpoczęło działalność ponad 40 lat temu w małym domu przy Magnolia Street 4, w północnej części Perth.
Dziś to ogromna buddyjska organizacja, zarządzająca wieloma klasztorami dla mniszek i mnichów, nowoczesnymi ośrodkami odosobnieniowymi i świeckimi centrami medytacyjnymi.
Anukampā Bhikkhuṇī Project właśnie zakupił pierwszą vihārę dla mniszek w Oksfordzie.
Może się wydawać, że to nic wielkiego, ale byłem świadkiem tego, jak wiele pracy i poświęcenia to wymagało i zapewniam, że to epokowe osiągnięcie.
Od dziś bhikkhuṇī mają dom w Anglii.
Oczywiście to nie koniec naszych działań na rzecz równości kobiet w theravādyjskich strukturach buddyjskich w Wielkiej Brytanii.
Planujemy przeprowadzić się z naszego wygodnego domu w Oksfordzie do większego lokum w spokojnej okolicy i tam zbudować klasztor dla mniszek, który będzie działał na równi z istniejącymi już w Wielkiej Brytanii klasztorami dla mnichów.
Jako buddyści jesteśmy cierpliwi, a dzięki Waszej hojności i wsparciu nasze marzenia spełnią się szybciej.
Z Mega Mettą, Ajahn Brahm”.

Newsletter z dalszymi szczegółami zostanie wysłany wkrótce. Aby go otrzymać, zapisz się, wypełniając formularz na naszej stronie internetowej: http://Anukampaproject.org/news/
[KONIEC POSTA]

SCENA 11, UJĘCIE NA DRUKOWANE MATERIAŁY NA STOLE
[VC] Kiedy kupiłyśmy pierwszy dom, pisali o tym w biuletynie BSWA.
To ten pierwszy dom.
[OSOBA Z OFFU] Ten, który idziemy dziś obejrzeć?
[VC] Tak, ten, który idziemy dziś obejrzeć.

SCENA 12, NA EKRANIE PRZEWIJAJĄ SIĘ ZDJĘCIA
[VC Z OFFU] Przez większość dorosłego życia nie mieszkałam w Anglii,
tylko w Azji – głównie w Indiach i Birmie, a potem w Australii,
więc nie miałam pojęcia, od czego zacząć.
Ale Oksford jest dość blisko Londynu i łatwo tam dojechać.
Dodatkowo miałam tam dwie czy trzy znajome osoby.
To także wielokulturowe miasto ze studentami z całego świata i dość młodzieżowym, dynamicznym klimatem.
No i jest tu całkiem pięknie.

SCENA 13, ZWIEDZANIE STAREJ VIHARY
[VC] Tu prowadziliśmy odosobnienia, gdy przyjeżdżał Ajahn Brahm. Odbyło się tu kilka tygodniowych odosobnień online.
Wciąż da się tu wyczuć ten spokój.
Niesamowite, jak zwykły dom może przekształcić się w vihārę.
Kolor też pomaga.
Tu był mój pokój,
jak widać pomalowany na ten sam kolor.
W tym schowku medytował Ajahn Brahm.
Sama go o to poprosiłam.
Powiedziałam „Zobacz Ajahn!”
– bo wiem, że lubi schowki – „Tu możesz medytować!”.
A on na to: „Czyżby?”.
„No jasne!
Spróbujesz?”.
I zgodził się.
Następnego dnia powiedział, że siedział tu przez 20 minut.
Oczywiście bokiem.
To jest pomieszczenie, za którym tęsknię najbardziej,
czyli mój gabinet.
Tu stała moja biała szafka z mnóstwem kwiatków.
Chciałabym mieć coś podobnego w nowym miejscu.
Zwykły pokój, jakikolwiek mały pokoik, w którym będę mogła być sama, zamknąć drzwi i zająć się pracą.

SCENA 14, NAPIS NA EKRANIE
Tak wyglądał pierwszy dom dla Saṅghi Bhikkhuṇī w Wielkiej Brytanii!
Ale to nie był koniec – przed nami był jeszcze ogrom pracy.

SCENA 15 W STAREJ WIHARZE
[VC] Trzeba myśleć i podejmować decyzje długofalowo.
Nawet jeśli to trudne.
O, włączyli ogrzewanie. Cudownie.

SCENA 16, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] Wynajmowany domek w mieście to jednak nie jest klasztor w lesie, gdzie można w pełni żyć życiem bhikkhuṇī.
Celem zawsze było znalezienie na tyle dużej przestrzeni, żebyśmy mogły przyjmować nowicjuszki.
Kilka lat zastanawiałam się, jak to osiągnąć.
Bo choć ludzie na całym świecie są niesamowicie hojni, ceny nieruchomości w Anglii wystrzeliły, gospodarka ledwo dyszała i w pewnym momencie zaczęły docierać do mnie sygnały, że wsparcie finansowe wpływa wolniej niż rosną ceny i że w życiu nie damy rady.
Po drodze pojawiały się też oczywiście inne problemy – trzeba było znaleźć odpowiednich ludzi, motywacje osób zarządzających trustem i kierowników duchowych projektu okazały się rozbieżne – i tak dalej, problem za problemem.
Aż w końcu, w zeszłym roku, gdy w Anglii był Ajahn Brahm, poczułam, że dotarłam do ściany i nie wiem, co robić dalej.
Obserwowałam, jak mój umysł ogarnia poczucie rezygnacji,
więc pomyślałam, że sprawdzę jeszcze raz, czy nie pojawiły się nowe nieruchomości na sprzedaż – w końcu nigdy nic nie wiadomo.
Przedtem przejrzałam tysiące, dosłownie tysiące miejsc w całym kraju – różne miasta, wioski, wszystkie możliwe rozkłady pomieszczeń – żaden nie jest już dla mnie tajemnicą.
Nagle mój wzrok padł na to miejsce i moją reakcją było… „O!” OK, mamy tu fantastyczną okolicę, tylko pięć mil od Oksfordu, z sielskim krajobrazem.
Dodatkowo rozkład pomieszczeń wyglądał idealnie, przynajmniej, jeśli chodzi o największe pokoje.
Zawsze szukam idealnej sali do medytacji i właśnie w niej siedzimy.
Jak widać, za oknem mamy obsypaną kwieciem wiśnię.
Posiadłość jest naprawdę bardzo przestronna.
Mamy tu duże pomieszczenia dla gości, w tym jadalnię, jest tu też przestronna kuchnia i miejsca noclegowe – na górze pięć pokoi – no i jest potencjał do rozbudowy.
Oprócz tego stoją tu już gotowe budynki gospodarcze, które w dłuższej perspektywie chcemy przekształcić w kuṭi, gdzie mniszki będą mogły medytować w odosobnieniu.

SCENA 17, OPROWADZANIE PO OGRODZIE KLASZTORU
[VC] Przejdźmy tutaj, tu jest bardzo ładnie.
To będzie strefa mniszek.
Każda mniszka poszukująca dobrego klasztoru przede wszystkim sprawdza, czy są szopki.
Ludziom może wydawać się imponujący sam dom, ale mnie bardziej zainteresowało to: szopa z podłączonym prądem.
Na razie jest tu wilgoć i nie nadaje się do zamieszkania.
Nie wiem jak, ale byłoby wspaniale, gdyby dało się to przekształcić w kuṭi.
Uwaga na pajęczyny i wilgoć.
Lokalizacja jest świetna, bo jest tu już prąd.
Ale oczywiście trzeba to całkowicie przebudować.
Tutaj mamy też inne urocze kuṭi, potencjalne kuṭi – dawniej była tu przebieralnia dla grających w tenisa.
Ale dla nas to wygląda jak kuṭi.
Podobno te chatki były tu zanim zbudowano sam dom.
Kilka podobnych znajduje się na Boars Hill, dokąd przyjeżdżali wykładowcy z Oksfordu czytać swoje książki.
Mamy też miejsce na wydzielenie strefy dla Saṅghi, lub możemy powiększyć strefę mniszek, by były dalej od ludzi.

SCENA 18, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] Dla naszej praktyki bardzo ważne jest poczucie odcięcia od świata.
To pozwala nam zgłębiać Dhammę i pomagać innym w rozwijaniu głębszej praktyki.
Poza wszystkim jest to piękne miejsce, które przyciągnie ludzi pragnących schronienia od zgiełku życia.
Kiedy pokazałam ogłoszenie Ajahnowi Brahmowi, zaczęła się spontaniczna mobilizacja.
Do końca trasy Ajahna zostało jeszcze tylko pięć czy sześć dni,
ale powiedziałam mu, że spróbuję zadzwonić do agencji nieruchomości.
I tak zrobiłam, od razu zadzwoniłam
i zapytałam, czy mają czas w środę rano -
pamiętam, że była to środa, bo to był jedyny dzień trasy, gdy Ajahn Brahm miał jedną wolną godzinę, gdy oboje mieliśmy wolną godzinę.
Jakimś cudem znalazł się dla nas termin na obejrzenie nieruchomości.
Dla mnie decydującym czynnikiem było poczucie inspiracji i to, że gdy usiadłam w głównym pokoju, poczułam, jak ogarnia mnie spokój.
Wyczułam, że panuje tu wyjątkowa, spokojna atmosfera.

SCENA 19, ZMIANA POMIESZCZENIA, VC i VU RECYTUJĄ Z AN 6.58 PRZED OBIADEM
[VC i VU]
Praktycznie użytkuje pożywienie z jałmużny, odpowiednio rozważając: „Nie dla przyjemności ani dla odurzenia, ani dla polepszenia, ani dla upiększenia, jedynie z myślą o utrzymaniu i przetrwaniu tego ciała, jedynie by zaspokoić łaknienie, by wspomóc praktykę czystego żywota: »Porzucając dawne odczucia, nie wzniecając nowych odczuć, będę żyła w zdrowiu, bez poczucia winy, pozostając w pełni zadowoloną«”.

SCENA 20, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] W tamtym momencie nadal mieliśmy za mało pieniędzy.
Brakowało nam prawie miliona.

SCENA 21, POST FB
https://www.facebook.com/share/1FrUNaMfTD/
[W TRAKCIE WYŚWIETLANIA POSTA – VC Z OFFU]
Opowiedzieliśmy o wszystkim uczestnikom weekendowego odosobnienia z Ajahnem Brahmem, który jeszcze był w Anglii. Powiedzieliśmy im, że żeby sfinansować zakup potrzebujemy pożyczek.
Reakcja międzynarodowej społeczności była niesamowita.

TREŚĆ POSTA:
„WAŻNE!
Pojawiła się idealna okazja kupna posiadłości, która może stać się naszym przestronnym leśnym klasztorem!
Nieruchomość jest już wystawiona na sprzedaż. W środę pojechaliśmy z Ajahnem Brahmem ją obejrzeć i stwierdziliśmy, że jest idealna – odosobniona, ale z dobrym dojazdem, ulokowana na wzgórzu, 5 mil od Oksfordu. Jest przestronna, jasna i inspirująca.
Ma potencjał do rozbudowy, pozwolenie na budowę i dwa budynki gospodarcze, które można przerobić na kuṭi.
Zgłosiło się już dwóch bardzo zmotywowanych kupców.
Wciąż mamy szansę, ale musimy działać szybko!
Potrzebujemy pomocy każdego, kto może nas wesprzeć (w tym wszystkich dev, istot niebiańskich).
Nieruchomość kosztuje 2 mln funtów plus 150 tys. podatku.
Według naszych księgowych mamy na koncie 1,2 mln, a ok. 800 tys. mamy zabezpieczone w naszym obecnym 4-osobowym domu (Anglia jest bardzo droga!)
W tym momencie najlepiej byłoby mieć gotówkę.
Naszą jedyną opcją jest uzyskanie nieoprocentowanej pożyczki w wysokości 800 tys. GBP, którą spłacimy po sprzedaży domu (nieruchomości w Oksfordzie rozchodzą się jak świeże bułeczki!). Ajahn Brahm rozpuścił już wici.
Jeśli ktoś z Was może jakoś pomóc… trochę, dużo – lub jeśli znacie kogoś, kto może pomóc, podajcie dalej!
Pierwszy w UK prawdziwy leśny klasztor z dobrym dojazdem z Londynu, Oksfordu, Bristolu, Stroud i innych pobliskich miejscowości to byłby wspaniały, historyczny start dla bhikkhuṇī w Anglii.
Ajahn Brahm jest tu jeszcze dwa dni. Jesteśmy w trakcie weekendowego odosobnienia w Oksfordzie i właśnie podzieliliśmy się tą informacją z uczestnikami.
Wybieram się znów obejrzeć nieruchomość 23-go, zaraz po wyjeździe Ajahna, a potem musimy złożyć ofertę.
Jeśli ktoś może pomóc, teraz jest na to czas. Korzyści dla ciebie i wielu innych będą niezmierzone – od możliwości nauki Dhammy do korzystania z przyjaznego, pięknego duchowego domu.
Przesyłamy ogrom metty (za pośrednictwem Czcigodnej Candy) - Anukampā Trust wraz z Ajahnem Brahmem.”
[KONIEC POSTA]

SCENA 22, KLIP Z ODOSOBNIENIA
[VC] Wczoraj mówiliśmy wam, że w środę byliśmy obejrzeć piękną posiadłość na wzgórzu, na zalesionym obszarze, w idealnej odległości od zabudowań, ale jednocześnie z dobrym dojazdem.
Bardzo mi się tam podoba i Ajahnowi Brahmowi też.
[AB] Tak, bardzo mi się podobało.
[VC] Ale jedni kupcy już złożyli ofertę, która jest podobna do naszej, bo oni także musieliby najpierw sprzedać inną nieruchomość.
A teraz pojawił się też kupiec, który oferuje gotówkę. Tak że emocje sięgają zenitu!
Ja jednocześnie napawam się spokojem na naszym odosobnieniu i piszę maile oraz wiszę na telefonie z agencją.

SCENA 23, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] Odzew od międzynarodowej społeczności był niesamowity.
Ludzie zareagowali z ogromnym entuzjazmem, zaoferowano nam wiele pożyczek. Nie ze wszystkich mogliśmy skorzystać,
ale w końcu zaoferowano nam kwotę, którą uzupełniliśmy brakujące fundusze.
Kilka tygodni później złożyliśmy ofertę, która została zaakceptowana.

SCENA 24, POST FB
https://www.facebook.com/share/1BF5DzkYWP/
„Właśnie podpisaliśmy umowę kupna siedziby Klasztoru!
Po ośmiu latach wytężonej pracy, Anukampā Grove wkrótce stanie się rzeczywistością”
[KONIEC POSTA]

DRUGI POST FB
https://www.facebook.com/share/15nxP8aUAv/
„Od dziś po raz pierwszy w historii Wielkiej Brytanii kobiety mają możliwość szkolenia się w kierunku przyjęcia pełnych święceń jako bhikkhuṇī w tradycji therāvady!”
[KONIEC POSTA]

SCENA 25, NAPIS NA EKRANIE
Przestrzeń do praktyki ustanowiona,
otwierają się zamknięte przez wieki drzwi,
Połączona Saṅgha rośnie w siłę.

SCENA 26, POST FB
https://www.facebook.com/share/153Y6AEXt9/
„Świętujemy!
Uwaga: W tle widok na posiadłość z publicznego parku naprzeciwko (rosną tu bambusy, trawy, drzewa i mieszka mnóstwo ptaków)”.
[KONIEC POSTA]

SCENA 27, POWRÓT DO WYWIADU
[VU] Wydaje mi się, że kobiety aspirowały do święceń przynajmniej tysiąc lat, ale nie dawano im takiej możliwości.
Moja prababka była podobno bardzo gorliwie praktykującą buddystką, podobnie moja babcia i matka.
Ale one nie miały takich możliwości.
Nie wiem, dlaczego mi zostało to dane… Być może sama czekałam na to już od wielu żyć.
Dlatego kiedy przyjęłam święcenia, poczułam się niewymownie wdzięczna za ten dar.
I myślę, że to naturalne chcieć umożliwić otrzymanie tego daru także innym.

SCENA 28, W KUCHNI
[VC] Wyglądasz przepięknie!
Nie!
Wyglądasz jak jeszcze większa kujonka!

SCENA 29, POWRÓT DO WYWIADU
[VU] Czcigodną Candę poznałam, kiedy przyjechała do Perth w… 2012 roku?
Pomyślałam: „Czy ja cię skądś nie znam?”.
I ona pomyślała: „Czy ja cię skądś nie znam?”.
Chociaż nigdy wcześniej się nie spotkałyśmy.
Możemy tylko zgadywać, że to znajomość z poprzedniego życia.
Dlaczego jestem w Anglii?
W żaden sposób nie jestem związana z tym krajem –
dorastałam w Nowej Zelandii i Singapurze, a pochodzę ze Sri Lanki. Uważam, że trzeba się dzielić tym, co samemu się tak łatwo dostało, a poza tym Czcigodna Candā jest dobrą przyjaciółką.
Jak można nie pomóc przyjaciółce w potrzebie?
Więc jestem.
Może ta aspiracja przeszła z nami z innego życia?
Kto wie?
[VC] Jest to całkiem prawdopodobne.
[VU] Całkiem prawdopodobne, tak jest.
Projekt zaczął nabierać tempa, gdy skończył się COVID.
Było to zwieńczeniem lat pandemii, które Czcigodna Candā spędziła w zamknięciu, ale na Zoomie [prowadząc medytacje, nauki i odosobnienia – przyp. tłum].
Musiała być nieźle zaskoczona, gdy osoby z pokojów na Zoomie zaczęły pojawiać się osobiście w jej fizycznym pokoju.
Nie zdawała sobie sprawy, jak ogromne wsparcie udało jej się zbudować wśród ludzi, z którymi spędziła te lata na Zoomie.
Dlatego gdy dołączyłam do projektu, wraz ze mną dołączyły inne niesamowicie zdolne kobiety, którym szczerze zależało na jego powodzeniu.
To było jak angielska wiosna!
Wszystko ruszyło nagle… ot tak.
To znaczy wiosna oczywiście nie przychodzi ni stąd ni zowąd – cały rok jej to zajmuje – ale gdy już się pojawia, to nagle i znienacka
Po pierwszej wizycie obiecałam, że przyjadę znowu za rok,
a za rok ona mi oznajmiła „Jak przyjedziesz, będziesz pomagać przy przeprowadzce do nowego klasztoru!".

SCENA 30, NAPIS NA EKRANIE
Minęło 11 miesięcy i klasztor Anukampā Grove powoli rozkwita. Z waszą pomocą może dalej rosnąć i się rozwijać.

SCENA 31, KLIP Z AUKCJI
[VC] Przyszedł czas na naszą aukcję.
Celem jest zebranie funduszy, ale przede wszystkim chcemy się dziś dobrze bawić.
Nie „fundraising", ale „funraising", F U N – po angielsku „zabawa".

SCENA 32, OPROWADZANIE PO KLASZTORZE
[VC] Pokażę ci, gdzie mam w tej chwili biuro.
Tu na ten moment urzęduję, choć to tak naprawdę sień. Stąd wchodzi się prosto do kuchni, więc nie jest to idealne miejsce – właściwie to przedsionek.
Tego jeszcze nie widzieliście – mamy tu wielki podwójny garaż.
To najlepszy przykład tego, co mam na myśli, mówiąc o potencjale tego miejsca. Ogromny metraż, tyle, że bez izolacji.
Będzie wymagał różnych zgód na rozbudowę.
Ale patrząc długoterminowo, ten garaż można przekształcić w przestrzeń mieszkalną dla świeckich gości, z prysznicami i innymi wygodami.

SCENA 33, KLIP Z AUKCJI C.D.
[AB Z OFFU] Przypominam o celu naszej zbiórki:
Licytujemy między innymi na budowę biura!
[VC] Biura, tak.

SCENA 34, POWRÓT DO OPROWADZANIA
[VC] Tutaj mamy kort tenisowy, choć oczywiście to nie on był głównym powodem, dla którego kupiliśmy to miejsce.
Obecnie używamy go do medytacji chodzonej,
ale jest to też odpowiednie miejsce na zbudowanie nowego biura, tu blisko domu lub nawet na skraju trawnika.

SCENA 35, KLIP Z AUKCJI C.D.
[AB Z OFFU] Nieważne, ile licytujecie.
Ważne, żebyście wiedzieli, że to wasza okazja by pomóc dalej rozwijać klasztor Anukampā.
Mamy już ziemię w pięknej okolicy, a teraz chcemy tam stworzyć komfortowe warunki do życia.
A najważniejszą osobą jest tam na pewno Ayya Candā.
Kto pomoże się nią zaopiekować, temu ta inwestycja będzie się zwracać po wielokroć i przez długie lata.

SCENA 36, NA EKRANIE PRZEWIJAJĄ SIĘ ZDJĘCIA
[VC Z OFFU] Kuṭi to coś, co każdy mnich dostaje na wejściu.
W Bodhinyanie każdy świeży sāmanera od razu dostaje własną kuṭi.
Ja natomiast nie mam kuṭi od ośmiu lat, odkąd wyjechałam z Perth.

SCENA 37, NAPIS NA EKRANIE
Superbohaterowie zwykle przechodzą drogę „od zera do bohatera",
ale w tym przypadku droga rozpoczęła się
od minusa.

SCENA 38, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] Udało się, choć na początku wydawało się, że nasze szanse są zerowe.
Niedawno powiedziałem Ajahnowi Brahmowi: „Popatrz, udało się, mamy to!
A przecież zaczynaliśmy od zera".
A on na to: „Nie…" – bo został już przeze mnie wyedukowany,
ponieważ z początku nie zdawał sobie sprawy, o ile trudniejsze okaże się to dla bhikkhuṇī – dlatego odpowiedział: „Nie, zaczynałyście od mniej niż zera".
I to prawda, na starcie miałyśmy deficyt.
Zaczynałyśmy bez wsparcia i szacunku, które mają mnisi, więc było nam znacznie trudniej.

SCENA 39, NA EKRANIE PRZEWIJAJĄ SIĘ ZDJĘCIA i NAPISY
[NAPISY od 1 do 5:]
Od ciągłych przeprowadzek do nieznanych domów,
do kupna pierwszego domu.
Potem lata pracy nad budowaniem społeczności
i jednoczesne poszukiwania odpowiedniego miejsca dla klasztoru,
aż znalazło się to JEDNO i znalazły się środki na jego zakup.

SCENA 40, POWRÓT DO WYWIADU
[VC] Podsumowując… Mogę wam snuć opowieść o tym, co moim zdaniem się wydarzyło, ale ostatecznie to tylko opowieść, jakaś sekwencja zdarzeń.
Tak naprawdę impuls dał nam sam Buddha, którego życzeniem było istnienie silnego poczwórnego zgromadzenia.
Wierzę, że ziarno, z którego wyrosła Saṅgha Bhikkhuṇī, cała Saṅgha w ogóle, tak aby poczwórne zgromadzenie było silne, zostało zasiane dawno temu przez samego Buddhę.
Dlatego w pewnym sensie nie mamy wyjścia!
Tylko my sami możemy być tu przeszkodą,
sami sobie hamulcem – ale jeśli przestaniemy go zaciągać, wola Buddhy się wypełni.
Copyright© OSHO International Foundation

[NAPISY KOŃCOWE]
Współpraca między Anukampā Bhikkhuṇī Project i Handful of Leaves
Zdjęcia i montaż: You Han
Cytat z Dhp. 122 za Z. Becker
„Nie lekceważ dobra, mówiąc: »To mi nic nie da«. Kropla po kropli napełnia się dzban wodą i podobnie mądry człowiek, gromadząc dobro po trochu, cały się nim wypełnia”.

O autorze

Ven-Canda-close-up-150x150.jpg

Candā Bhikkhuṇī
zobacz inne publikacje autora

Czcigodna Candā spotkała się z Dhammą w 1996 roku w Indiach. Mieszkała w Indiach, Nepalu i innych częściach Azji przez prawie trzynaście lat, medytując i służąc podczas licznych odosobnień Vipassany w tradycji S.N. Goenki, zanim przyjęła święcenia w Mjanmie (Birmie) w 2006 roku, gdzie spędziła kolejne cztery lata ze swoim nauczycielem Sayadaw U Pannajotą. Głęboko zainspirowana przypadkowym spotkaniem z Ajahnem Brahmem poprzez niektóre z jego wczesnych nagranych mów o Dhammie, poczuła się zobowiązana do przeprowadzki do Australii w 2012 roku i odnalezienia go jako swojego nauczyciela medytacji i mentora.

Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: Facebook

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.

gnu.svg.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0

cc.png

Oryginał można znaleźć na tej stronie: LINK

Źródło: https://anukampaproject.org/

Tłumaczenie: Katarzyna Kubiak
Redakcja polska: Izabela Mieszała
Czyta: Agata i Kamień stulecia

Image0001%20%281%29.png

Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/