ZADOWOLENIE
(CONTENTMENT)
Zadowolenie (santuṭṭhi) jest zdolnością do bycia szczęśliwym i spełnionym w swoim obecnym stanie. Buddha rzekł: "Zadowolenie jest najwyższym bogactwem" (Dhp.204), mając na myśli, że jeśli jesteśmy zadowoleni, nie potrzebujemy zdobywać czegokolwiek, iść dokądkolwiek czy być kimkolwiek, aby być szczęśliwymi, ponieważ już jesteśmy. W ten sposób zadowolenie jest bardziej cenne niż jakakolwiek własność czy osiągnięcie. Buddha opisuje mnisie zadowolenie w tych słowach: "Jest zadowolony z szaty, która okrywa jego ciało i jałmużny, która syci jego żołądek i zaakceptowawszy nie więcej, niż konieczne, podąża swoją drogą, tak jak ptak, który lata tu i ówdzie nie zabierając ze sobą nic więcej prócz swoich skrzydeł." (D.I,71)
ZASŁUGA
(MERIT)
Zasługa (puńńa) to wartość moralnej dobroci i zdrowotności, która czasem nazywana jest umiejętnością (kusala), cnotą (sīla), właściwą (hita) lub dobrą (sādhu). W tradycyjnych krajach therawadzkich, a zwłaszcza w Tajlandii, znaczenie zasługi było w sposób poważny niezrozumiane. Dzisiaj słowo to jest zazwyczaj używane raczej jako rzeczownik, niż przymiotnik, a ludzie mówią o „zdobywaniu zasług”. Zamiast wartości określającej poszczególny rodzaj zachowania, zaczęto myśleć o niej jako o obiekcie, lub nawet towarze, który może być „utworzony”, „zgromadzony”, zebrany, aby użyć go później, a nawet „przekazać” innym. To nieporozumienie miało niszczący wpływ na praktykę Dhammy w Tajlandii. Zamiast czynić dobrze z szacunku dla nauk Buddhy, lub po prostu z radości z czynienia dobrze czy też dlatego, że jest to właściwe, ludzie często czynią dobrze aby „zdobyć” zasługę. A więc np. szczodrość (dāna) została zdegradowana z aktu dawania do środków otrzymywania. Co gorsza, ludzie wierzą, iż mogą „stworzyć zasługi”, nie poprzez uczciwość i cnotliwość w codziennym życiu, ale poprzez odprawianie poszczególnych rytuałów – tworzenie figurek, dawanie jedzenia i pieniędzy mnichom, procesje wokół stup itp. – praktycznie bez żadnego względu na intencje kryjące się za ich czynami, lub na to jak zdobyli pieniądze, które darowują. A to wszystko pomimo napominania Buddhy: „Nie myślcie, że zewnętrzne działania przynoszą czystość. Ten, który myśli właściwie powie, że czystość nie może być zdobyta przez tego, kto szuka jej w zewnętrznych rzeczach” (S.I,169).
Od czasu do czasu nieporozumienia i zepsucie przenikają do wszystkich ludzkich instytucji, a pod tym względem buddyzm nie jest inny od pozostałych religii.
ZBIERANIE JAŁMUŻNY
(ALMS GATHERING)
Zbieranie jałmużny (piṇḍapāta) jest środkiem, dzięki któremu buddyjscy mnisi i mniszki zdobywają pożywienie. Praktyka ta różni się od żebrania. Żebrak prosi lub domaga się jałmużny, podczas gdy mnisi i mniszki buddyjskie tylko podchodzą do drzwi potencjalnego dawcy, stoją tam cicho przez chwilę i po otrzymaniu czegoś idą dalej. Mahāvastu mówi „Mądry mnich o nic nie prosi. Szlachetni mnisi nie mówią, czego im potrzeba. Stoją tylko, trzymając miskę w widocznym miejscu. W taki sposób szlachetni mnisi gromadzą jałmużnę”. Miska (patta) do której zbiera się jedzenie i z której się je spożywa, jest jednym z ośmiu atrybutów mnichów i mniszek. Praktyka zbierania jałmużny zaniknęła w Sri Lance, ale jest nadal powszechna w Birmie i Tajlandii.
ZDROWIE I CHOROBA
(SICKNESS AND HEALTH)
Choroba (ātaṅka, gelañña lub roga) to nieprawidłowe funkcjonowanie organizmu spowodowane infekcją lub uszkodzeniem ciała. W buddyjskich świętych księgach wymienionych zostało wiele rodzajów chorób, między innymi żółtaczka, gorączka, wrzody, kaszel, katar sienny, cukrzyca (madhumehika, dosłownie „miodowy mocz”) oraz trąd. Gdyby przyczyną każdej choroby była kamma z przeszłości, jak utrzymują niektórzy źle poinformowani buddyści, to branie lekarstw nie miałoby sensu. Buddha wymienił osiem przyczyn chorób, z czego tylko jedną z nich jest kamma. Do innych przyczyn należą: brak równowagi żółci, brak równowagi flegmy, brak równowagi wiatru, brak równowagi płynów ciała, a także zmiany pogody, niedbałość oraz wypadki (S.IV, 230). Inny fragment zawiera jego wypowiedź, że zarówno zła dieta (A.III, 144), jak i przejadanie się mogą prowadzić do choroby (M.I, 473). Wymienione zostały również sezonowe choroby spowodowane przez wiatr, gorąco lub wilgoć (Vin.I, 199). Według legendy ujrzenie chorego było jednym z czterech widoków, które sprawiły, że Siddhartha wyrzekł się świata i rozpoczął poszukiwania Prawdy. Buddha zdefiniował zdrowie (appābādhatā, ārogya lub kalla) jako „dobre samopoczucie i trawienie, brak nadmiaru gorąca lub zimna, równowaga oraz zdolność do działania” (A.III, 103). Uważał dobre zdrowie za prawdziwe błogosławieństwo oraz warunek konieczny do praktykowania Dhammy, według jego słów: „Dobre zdrowie jest największym zyskiem” (Dhp.204). Zalecał lekkostrawną dietę, gdyż ta przyczynia się do „wolności od chorób, do zdrowia, siły i fizycznej swobody” (M.I, 473), był również świadomy, że istnieje zależność między ćwiczeniami fizycznymi a zdrowiem (A.III, 30; Vin.II, 119). Nakazywał także swoim uczniom, aby kontemplowali dobrodziejstwa dobrego zdrowia oraz wykorzystywali możliwość praktykowania Dhammy (A.III, 103). Bhesajjamañjūsā, starożytne medyczne dzieło buddyjskie, podkreśla związek pomiędzy przymiotami a zdrowiem: „Osoba, która ma zdrowe nawyki żywieniowe i zachowania, która jest powściągliwa, nieprzywiązana do przyziemnych przyjemności, hojna, traktująca wszystkich jednakowo, prawdomówna, wyrozumiała oraz która przestaje z mędrcami, wolna będzie od choroby”. Buddha powiedział, że pracodawcy mają obowiązek zająć się pracownikami, którzy są chorzy (D.III, 191). Fizyczna choroba może być przeszkodą w duchowych poszukiwaniach, jednak Buddha utrzymywał, że dzięki cierpliwości, zrównoważeniu i determinacji można pokonać te trudności: „Powinieneś trenować, myśląc: pomimo tego, że ciało jest chore, umysł chory być nie musi” (S.III, 1). Buddha uważał, że odwiedzanie chorych oraz opiekowanie się nimi to prawe czyny, więc, kierowany współczuciem, sam tak robił oraz zachęcał do tego swoich uczniów: „Ten, który się mną zajmował, powinien zajmować się chorymi” (Yo bhikkhave maṁ upaṭṭaheyya so gilānaṁ upaṭṭhahissati, Vin.I, 301-2). W komentarzu do tych słów Saddhammopāyana stwierdza: „Zajmowanie się chorymi było bardzo cenione przez Wielkiego Współczującego i czyż jest to dziwne? Mędrzec widzi dobrobyt innych jako swój własny, zatem to, że powinien działać jak dobroczyńca, nie jest zaskoczeniem. Dlatego też opiekowanie się chorymi było pochwalane przez Buddhę. Praktykujący wielkie cnoty powinien troszczyć się o innych z miłością”. Brahmajala Sūtra stwierdza to samo: „Jeśli uczeń Buddhy widzi, że ktoś jest chory, powinien zadbać o potrzeby tej osoby, tak jakby ofiarowywał pomoc Buddzie”. Zobacz: Doktorzy i Leczenie.
ZIEMIA
(EARTH, THE)
Ziemia (Paṭhavī) - planeta, która obraca się wokół własnej osi, kręci dookoła Słońca oraz utrzymuje życie na swej powierzchni. Buddha opisuje Ziemię (D.I,134; M.II,127) jako posiadającą wielką głębię (gambhăra), będącą ogromnych rozmiarów (appameyya) oraz mającą kształt kulisty lub dysku (mandala). Przedbuddyjskie religie wywodzące się z Indii, przedstawiały Ziemię pod postacią bogini Pathavi, odpowiednika greckiej Gai oraz rzymskiej Terry. Zgodnie z legendą, po osiągnięciu oświecenia, Buddha dotknął ziemi i poprosił Pathavi, by była świadkiem jego wielkiego zwycięstwa nad ciemnością ignorancji. Na posągach scena ta jest obrazowana porzez przedstawienie Buddhy z lewą ręką ułożoną na nodze oraz prawą położoną na kolanie, koniuszkami palców dotykając podłoża. Pomimo, że Buddha nigdy nie wymieniał imienia Pathavi, to postrzegał Ziemię jako mającą pewne szczególne właściwości, decydujące o tym, że warta jest naszego szacunku. Według Buddhy rośliny, które utrzymują całe życie na ziemi, rosną dzięki temu, że pobierają odżywczą “esencję” ( pańhavăoja or pańhavărasa) z ziemi (A.V,213; S.I,134). Podkreślał on także współzależność Ziemi oraz życia, gdy obserwował, że “bydło jest zależne od chmur deszczowych, a człowiek jest zależny od bydła” (Ja.IV,253). Chociaż twierdzenie to ujęte zostało w proste, nienaukowe ramy, samą idee można traktować jako poprzedzające “Hipotezę Gai” wg biologa Jamesa Lovelocka, który utrzymywał, że Ziemia powinna być spostrzegana jako żywy organizm. Jeśli tak jest rzeczywiście, to troska wobec natury i środowiska wypływa bezpośrednio z treści Pierwszego Wskazania.
Poza tym, że Ziemia utrzymuje życie na swej powierzchni, Buddha dostrzegał w niej także pewne cechy duchowe, które warte są naśladowania. Prosił nas, byśmy byli “czyści niczym niezmącona woda w stawie”, “niezachwiani niczym kolumna osadzona głęboko w ziemi” oraz “wolni od wrogości jak wolna jest wspaniała Ziemia” (pańhavă samo no virujjhati, Dhp.95). Ziemia, sprawiająca wrażenie dobrodusznej, cierpliwej w swym trwaniu – to Buddha podziwiał najbardziej. Innym razem powiedział do swego syna Ràhuli: “nawet teraz, gdy ludzie wyrzucają czyste albo brudne rzeczy… na Ziemie, ona i tak nie czuje irytacji, upokorzenia czy oburzenia; w ten sam sposób rozwiń medytację niczym Ziemia, a przyjemna i nieprzyjemne wrażenia nie wkradną się do twego umysłu i nigdy tam nie pozostaną” (M.I,423). Powinniśmy starać się trwać nieporuszeni przez różnego rodzaju wrażenia, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć, ale nie oznacza to oczywiście, że możemy sami odnosić się wobec innych w sposób, który sprawia, że oni staną się “zirytowani, upokorzeni czy oburzeni”. I w ten sam sposób jak traktujemy innych, winniśmy traktować Ziemię”.
Zobacz: Świat.
Buddhist Perspectives on the Ecocrisis, Klas Sandell, 1987.
ZIEMIA ŚRODKOWA
(MIDDLE LAND)
Ziemia Środka (Majjhima Desa) to starożytna nazwa dla północno-centralnego regionu Indii, dolina rzek Ganges i Jamuna, gdzie Buddha się urodził i gdzie buddyzm miał swój początek. W pismach mówi się, że Ziemia Środkowa ciągnie się na wschodzie do miasta Kajaṅgala, na południowym wschodzie do Rzeki Salaḷavatī, na południowym zachodzie do miasta Setakaṇṇika, na zachodzie do wioski Thūṇa, a jej północne granice oznaczone były Górami Usīraddhaja (Vin.I,196). Dwa z tych punktów orientacyjnych może być dzisiaj zidentyfikowanych, ale Ziemia Środkowa odnosiła się do współczesnych stanów Indii takich jak Uttar Pradesh i Bihar oraz nizin Nepalu. Buddha wierzył, że odrodzenie się na Ziemi Środkowa było szczególnie korzystne, jak z pewnością rzeczywiście było w owych czasach, jako że było to główne centrum dopiero co rozwijającej się cywilizacji subkontynentu (A. IV, 225). Czterdzieści pięć lat podróżowania i wędrowania poprowadziło Buddhę przez obszar ok. 235.000 km2, sprawiając, że stał się on najwięcej podróżującym ze wszystkich religijnych nauczycieli. W przeciwieństwie do tego obszar na którym nauczał Jezus to ok. 900 km2.
Popularne legendy Sri Lanki i Tajlandii głoszą, że Buddha odwiedził te kraje, a nepalscy Buddyści wierzą, że odwiedził on Dolinę Katmandu. Nie ma o tym żadnej wzmianki w Tipiṭace, ani żadnego dowodu na to, że Buddha kiedykolwiek podróżował poza Ziemię Środkowa.
The Geography of Early Buddhism, B.C. Law, 1979.
ZŁO
(EVIL)
Zło ( pàpa) – siła kierująca do skrajnie negatywnych zachowań, a także obecność tych skrajnie negatywnych zachowań. W wieli religiach zło utożsamiane jest z konkretną postacią – Diabłem czy też Szatanem, który to ma być odpowiedzialny za występowanie katastrof albo nakłanianie ludzi do złych uczynków. Zgodnie z buddyzmem zło istnieje w sposób oczywisty pod postacią okrucieństwa, morderstw, chciwości oraz kradzieży, jednakże przyczyną jest chciwość, nienawiść i ignorancja goszcząca w ludzkim sercu, a nie żaden zewnętrzny czynnik. Buddyści zwalczają zło poprzez moralne naucznie – indywidualne i społeczne – a nie poprzez egzorcyzmy, rzucanie uroków, modlitwy czy ceremie, które mają trzymać diabła na dystans.
Buddhism and the Mythology of Evil, T. Ling, 1965.
ZŁOTA ZASADA
(GOLDEN RULE)
Często uważa się, iż zasada znana jako Złota – Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe – jest wierzchołkiem nauk moralnych Jezusa i że należy jedynie do chrześcijaństwa. Jednakże również Buddha ustanowił tę zasadę jednym z kamieni węgielnych swojej etyki. Pojawia się ona w wielu miejscach i w wielu formach poprzez całą Tipiṭakę. Np. Buddha powiedział: „Wszyscy drżą przed karą. Życie jest drogie dla wszystkich. Postaw się w miejscu innych i nie krzywdź ich, ani nie zlecaj ich skrzywdzenia” (Dhp.130). „Powinieneś wyciągnąć taki wniosek: osoba, która jest zagniewana i która gniewnie przemawia, jest dla mnie nieprzyjemna i przykra, więc jeśli ja byłbym zagniewany i gniewnie przemawiał, byłbym nieprzyjemny i przykry dla innych. Rozumiejąc to, powinno się pomyśleć ‘nie powinienem się gniewać, ani gniewnie przemawiać’” (M.I,99). „Wiedząc, że ja jestem jak inni i inni są jak ja, nie krzywdź nikogo, ani nie zlecaj ich skrzywdzenia” (Sn.705). Aby tzw. Złotą Zasadę ustanowić centralnym punktem w myślach i zachowaniu człowieka, muszą być spełnione pewne warunki. Człowiek powinien mieć jasność co do swojego dobrobytu, powinien być świadom reakcji innych i być wystarczająco oddzielony, aby wydostać się z własnych uczuć i wejść w uczucia innych. Tak więc, co interesujące, prawdziwa empatia i współczucie poprzedzone są uważnością i oddzieleniem. Zob. Altruizm i Buddha i Jezus.
ZWIERZĄT, OFIAROWANIE
(ANIMAL SACRIFICE)
Jednym z podstawowych rytuałów braminizmu w czasach Buddhy było ofiarowanie (yāga lub yañña), które czasem oznaczało zarżnięcie zwierzęcia. Wedy dokładnie opisują jak przeprowadzane powinny być ofiarowania, tak by bogowie mogli je zaakceptować. Niektóre z tych rytów mogły być bardzo wymyślne i kosztowne. Tipiṭaka wymienia jedną z takich form ofiary przeprowadzoną przez bramina o imieniu Uggatasarīra podczas której "pięćset byków, pięćset wołów, mnóstwo jałówek, kóz i baranów zostało przyprowadzonych na miejsce ofiarne do zarżnięcia" (A.IV,41). Buddha krytykował te krwawe rytuały uznając je za marnotrawstwo, oraz za coś co nie przynosi żadnego efektu i jest okrutne (A.II,42). Utrzymywał również, że ci, którzy przeprowadzają ofiarowania tworzą złą kammę dla siebie samych nawet przed tym jak ustawią ołtarz (yūpa), zapalą święty ogień (aggi) i wydadzą instrukcję do zarzynania zwierząt (A.IV,42). Błogosławiony odcinał się zarówno od ofiar ze zwierząt, jak też wyrębu drzew na ołtarze i stosy czy bicia niewolników, którzy "ze łzami na twarzach" zaganiani byli do przygotowań, (A.II,207-8). Mówił także, by zamiast krwawych ofiarowań praktykowano dobroczynność względem moralnie prowadzących się ascetów i mnichów (D.I,144).
Po pewnym czasie, z powodu silnej krytyki buddyjskiej stopniowo wycofano się w braminizmie od ofiar zwierzęcych. Zamiast zwierząt do ognia rytualnego zaczęto wrzucać ghee, ziarno, mleko lub miód. W momencie gdy formował się hinduizm, zaadoptował on zasadę niekrzywdzenia innych istot (ahiṃsā) jako jedną z podstawowych zasad etycznych, choć mimo wszystko niektóre z sekt hinduizmu do dziś praktykują ofiary ze zwierząt.
ZWIERZĄT, UWALNIANIE
(ANIMAL RELEASE)
Uwalnianie zwierząt (fang sheng) to termin używany w chińskim buddyzmie. Oznacza wykupienie i wypuszczenie na wolność zwierzęcia, które było przeznaczone na rzeź. Oprócz oczywistego odniesienia tego rodzaju praktyk do nauki Buddhy o współczuciu dla wszystkich istot, nawet tych najmniejszych, to pierwsze wzmianki znaleźć można w kanonie palijskim. Jak podają teksty zawarte w księdze Vinayi, pewnego razu mnich przechodził obok dzikiej świni złapanej w pułapkę myśliwego. Czując ogromne współczucie do zwierzęcia wypuścił je. Zgodnie z regułami tamtych czasów został posądzony o kradzież. Gdy sprawa dotarła do Buddhy powiedział, że z punktu widzenia Dhammy mnich nie popełnił żadnego wykroczenia, ponieważ działał "powodowany współczuciem" (karuññena, Vin.III,62).
W Chinach buddyjska tradycja uwalniania zwierząt posiada swoje źródła w Suvarnabhāsottama Sūtra (chiń. Jin guang ming), skomponowanej w pierwszych wiekach naszej ery. Dzieło to opisuje syna kupca o imieniu Jalavāhanę, który podróżując przez dziki las w środku lata natknął się na niewielkie jezioro, w którym ryby próbowały przetrwać w ubywającej w szybkim tempie wodzie. Wokół wysychającego jeziora zebrały się wrony, żurawie i szakale, chcące porwać nieszczęsne ryby. Poruszony współczuciem i zdeterminowany by uratować ryby, młodzieniec Jalavāhana zebrał nieco listowia by przykryć jezioro, licząc, że zasłoni ono słońce i zapobiegnie parowaniu. Niestety okazało się to nieskuteczne. Wtedy dostrzegł wyschnięty strumień prowadzący do jeziora, który kiedyś dostarczał doń wodę. Gdy poszedł wyżej w kierunku źródła zobaczył wielką dziurę w ziemi, która nie pozwalała wodzie płynąć jej dawnym korytem. Nie zdołał zablokować wyrwy samemu, więc zwrócił się do króla, wyjaśniając mu sytuację i prosząc go o kilka słoni. Król pożyczył mu zwierzęta i w końcu wysiłek i pomysłowość Jalavāhany opłaciły się, gdyż udało mu się poprowadzić wodę do jeziora i uratować ryby. Po przetłumaczeniu Suvarnabhāsottama Sūtry na chiński, historia Jalavāhany miała ogromny wpływ na to jak ludzie odnosili się do zwierząt. Wkrótce, oprócz wypuszczania zwierząt przez pojedyncze osoby, zaczęto także organizować publiczne ceremonie uwalniania sporej liczby zwierząt. Pierwszą osobą, która zorganizowała taką ceremonię był mnich Chih-I (538-597). Z czasem klasztory stworzyły specjalne zbiorniki z wodą, do których ludzie mogli wypuszczać ryby i żółwie, jak również miejsca gdzie uwalniano gołębie, oraz pastwiska dla kóz, krów i koni.
Niestety w dzisiejszych czasach praktyka uwalniania zwierząt przybrała formę rytuału, który bardziej zagraża życiu zwierząt niż je chroni. W krajach, w których jest spora liczba ludności chińskiego pochodzenia, pojawił się dobrze prosperujący przemysł chwytania dzikich zwierząt do wypuszczania. Różne ptaki, żółwie i ryby są łapane i wysyłane do miast, a następnie sprzedawane przed murami klasztorów, gdzie są wypuszczane. Zbiorniki wodne w świątyniach, głównie nie posiadające dopływu, są przepełnione żółwiami. Uwolnione ptaki w mieście, zdezorientowane i i wyczerpane szybko umierają. Ryby wrzucone do zanieczyszczonych rzek miejskich także w głównej mierze nie przeżywają. Zdaniem ekologów gatunek azjatyckiego żółwia świątynnego (Heosemys annandalii, nazwany tak z powodu uwalniania go przez chińskich buddystów w świątyniach) posiada dwa zagrożenia - biznes restauracyjny i biznes wypuszczania w świątyniach. Bardziej troskliwi i uważni mnisi oraz świeccy próbują edukować społeczność buddyjską jak praktykować uwalnianie zwierząt we właściwy sposób. Niektórzy chcą nawet zakazać ceremoni w obrębie klasztorów.
(por. - Buddhist Animal Release Practices, H. Shiu and L. Stokes in Contemporary Buddhism, Vol.9 No2, 2008.)
ZWIERZĘTA
(ANIMALS)
Zwierzęta (satta lub tiracchāna) są czującymi istotami nie będącymi ludźmi. Buddha podzielił zwierzęta na urodzone z jajka, z macicy, z wody lub urodzone spontanicznie (S.III,240). Przy innej okazji podzielił je na wielonożne, czworonożne, dwunożne lub pozbawione nóg (Vin.II,110). Powiedział „Nie znam żadnej innej grupy tak zróżnicowanej, jak istoty świata zwierzęcego” (S.III,151; Sn.600). Powiedział też, że więcej istot odradza się jako zwierzęta, niż jako ludzie (A.I,36). Ponieważ zwierzęta dysponują ograniczoną zdolnością rozumienia, a więc mają niewielkie możliwości rozwoju duchowego oraz dlatego, że królestwo zwierząt rządzi się zasadą „Jeść i zostać zjedzonym”, Buddha uznał, że zdecydowanie bardziej niekorzystne jest odrodzenie się jako zwierzę, aniżeli jako człowiek. Mimo tego, uznawał też, że czasem zwierzęta mogą być przykładem dla ludzi. Pewnego razu gdy mnisi zaczęli się kłócić Buddha powiedział: "Skoro zwierzęta potrafią być uprzejme, uległe i miłe w stosunku do siebie, wy także powinniście być tacy." (Vin.II,162).
Niemniej jednak zwierzęta są czującymi istotami, zdolnymi do odczuwania przyjemności i bólu, zasługują zatem na współczucie i szacunek. Większość religii mówi, że powinniśmy kochać innych ludzi. Buddyzm poszerza i rozciąga miłość mówiąc, że należy ją czuć i okazywać wobec wszystkich istot, nieważne jak skromnych. Buddhacarita mówi: „Empatia wobec wszystkich istot jest najwyższą religią” (sarveṣu bhūteṣu dayā hi dharmaḥ). Najwcześniejsze prawa chroniące zwierzęta przed okrucieństwem i tworzące rezerwaty dla dzikich zwierząt zostały stworzone przez buddyjskiego władcę Aśokę w II w.p.n.e.
(por. - The Great Compassion - Buddhism and Animal Rights, Norm Phelps, 2004.)
ZRÓWNOWAŻENIE
(EQUANIMITY)
Zrównoważenie (upekkhā) – bycie emocjonalnie opanowanym, zrównoważonym, szczególnie w sytuacjach trudnych. Niekiedy określane jako przeciwwaga (susamāhita) albo bycie skoncentrowanym ( majjhatta) Zrównoważenie jest ostatnią z Czterech Brahma Vihàr, jednym z wielu sposobów, jak przejawiać może się miłość. Może to być trudne, czasem niemożliwe, by utrzymywać ciepły, przyjacielski stosunek do kogoś, kto nas skrzywdził albo kogoś kto jest niewybaczalnie zły. Pozostając w stosunku do takich osób pogodnymi, nieporuszonymi, wolnymi od nienawiści, jest dobrym sposobem na okazywanie miłości. Ułatwi to nam znacznie otworzenie się na takie osoby, gdy już bardziej rozwiniemy w sobie miłość. Zrównoważenie jest także skuteczną odpowiedzią wobec wielu pokus, prowokacji, albo zmysłowych wrażeń jakie bombardują nas każdego dnia. Umożliwia nam zachowanie równowagi, jak to Buddha powiedział do “przejścia równo po nierównym”.
Zdarza się, że zrównoważenie bywa mylone z obojętnością, lecz tak naprawdę łatwo rozróżnić obydwie cechy. Jeśli pozostaniemy pogodni oraz nieporuszeni ponieważ zdajemy sobie sprawę, że podekscytowanie czy poruszenie jest niewłaściwe, niesprawiedliwe, nieprzydatne - jest to zrównoważenie. Jeżeli pozostajemy nieporuszeni, nie angażujemy się, ponieważ nie zamierzamy sobie czymś zawracać głowy albo nas to zwyczajnie nie obchodzi - postawę tę można nazwać obojętnością. Zrównoważenie wyrasta z wiedzy, podczas gdy obojętność z ignorancji i egoizmu.