Spis treści:
Podstawowe zasady moralne oraz instrukcje do medytacji
Medytacja podczas chodzenia
Rozmowa z nauczycielem
Rozwój zdolności wzmacniających medytację cz. 1
Rozwój zdolności wzmacniających medytację cz. 2
Dziesięć armii Māry
Siedem czynników Przebudzenia cz. 1 - Uważność
Siedem czynników Przebudzenia cz. 2 – Badanie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 3 – Bohaterski wysiłek
Siedem czynników Przebudzenia cz. 4 – Radosne uniesienie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 5 – Uspokojenie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 6 – Skupienie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 7 – Zrównoważenie
Rozwinięte czynniki Przebudzenia
Jhāny w vipassanie
Rydwan do Nibbāny
Wyliczenia i słownik
Przebicie się do ostatecznej rzeczywistości dzięki rozwojowi zdolności wzmacniających medytację
Medytację vipassany można postrzegać jako proces doskonalenia pewnych pozytywnych zdolności umysłowych, aż staną się na tyle silne, że trwale zdominują stan umysłu. Nazywane są one zdolnościami wzmacniającymi medytację [indriya] i jest ich pięć: 1. wiara, 2. wysiłek lub energia, 3. uważność, 4. skupienie, 5. mądrość. Podczas intensywnego odosobnienia właściwa praktyka budzi silną i wytrwałą wiarę, prowadzi do wzmożenia wysiłku, pogłębienia skupienia i wnikliwej uważności oraz do coraz głębszego wglądu, czyli mądrości. Ten efekt końcowy – mądrość intuicyjna, czyli paññā– jest siłą umysłu, która przebija się do najgłębszej prawdy o rzeczywistości i w ten sposób uwalnia nas od ignorancji i jej skutków: cierpienia, złudzeń i wszelkich form nieszczęścia.
Aby mogło jednak do tego dojść, muszą się pojawić odpowiednie przyczyny. Zdolności wzmacniające medytację rozwijają się dzięki dziewięciu przyczynom. Najpierw je wymienię, a potem omówię w szczegółach. Pierwszą jest uwaga skierowana na nietrwałość wszystkich obiektów świadomości. Druga to postawa dbałości i szacunku w praktyce medytacji. Trzecią jest zachowanie ciągłej, nieprzerwanej uważności. Czwartą przyczyną jest środowisko sprzyjające medytacji. Piąta to stwarzanie okoliczności lub powtarzanie zachowań, które w przeszłości były pomocne w praktyce medytacji, szczególnie w przypadku, gdy obecnie mamy trudności. Szóstą przyczyną jest udoskonalanie czynników umysłu, które prowadzą do Przebudzenia. Siódmą – chęć intensywnej pracy w praktyce medytacji. Ósmą jest cierpliwość i wytrwałość w stosunku do bólu i innych przeszkód. Dziewiątą i ostatnią przyczyną rozwoju zdolności wzmacniających medytację jest nieugięte postanowienie w kontynuowaniu praktyki, aż do osiągnięcia wyzwolenia.
Jogin może zajść daleko w praktyce, jeśli stworzy choć pierwsze trzy przyczyny rozwoju zdolności wzmacniających medytację. Innymi słowy, jego stan umysłu będzie charakteryzować wiara, energia, uważność, skupienie i mądrość, jeżeli będzie postrzegał przemijalność zjawisk mentalnych i fizycznych w sposób skrupulatny, z dbałością i szacunkiem oraz z nieprzerwaną, ciągłą uważnością. W takich warunkach wewnętrzne przeszkody w medytacji szybko zostaną usunięte. Zdolności wzmacniające medytację wyciszą umysł i oczyszczą go z zaburzeń. Jeżeli będziesz takim joginem, osiągniesz spokój, jakiego dotąd nie doznałeś. Przepełni cię podziw. „To fantastyczne, to prawda! Wszyscy nauczyciele mówią o ciszy i spokoju, a teraz ja naprawdę tego doświadczam!” Tak oto z twojej praktyki zrodzi się wiara, pierwsza zdolność wzmacniająca medytację.
Ten rodzaj wiary zwany jest „wstępną, potwierdzoną wiarą”. Twoje własne doświadczenie doprowadzi cię do przeczucia, że dalsze obietnice Dhammy mogą być prawdą.
Wraz z wiarą nadchodzi naturalna inspiracja, przypływ energii. Z energią pojawia się właściwy wysiłek. Powiedz sobie: „To dopiero początek. Jeśli będę pracował bardziej wytrwale, będę miał jeszcze lepsze doświadczenia”. Ożywiony wysiłek kieruje umysłem, który w każdej chwili trafia w cel obserwacji. W taki oto sposób uważność konsoliduje się i pogłębia.
Uważność ma niezwykłą moc, która rodzi skupienie, utrzymanie umysłu w pojedynczym obiekcie. Kiedy chwila po chwili uważność przenika obiekt obserwacji, umysł staje się nieporuszony, skupiony i usatysfakcjonowany przebywaniem w obiekcie. Skupienie naturalnie ugruntowuje się i wzmacnia. Ogólnie mówiąc, im większa uważność, tym większe skupienie.
Gdy pojawi się wiara, wysiłek, uważność i skupienie, to znaczy, że cztery z pięciu zdolności wzmacniających medytację już się wytworzyły. Mądrości, piątej zdolności, nie trzeba przedstawiać. Jeśli cztery pierwsze zdolności będą rozwinięte, mądrość, czyli wgląd, pojawi się samoistnie. Zaczynamy widzieć bardzo wyraźnie, w sposób intuicyjny, umysł i materię jako odrębne byty; pojawia się w nas również zrozumienie powiązania umysłu i materii zasadą przyczyny i skutku. Z każdym wglądem nasza wiara potwierdza się i pogłębia. Jogin, który widział, jak z chwili na chwilę obiekty pojawiają się i przemijają, doświadcza uczucia spełnienia: „Cudownie. To tylko zjawiska, które przemijają z chwili na chwilę; nie ma w nich trwałej istoty. Nikogo nie ma w domu”. Takie odkrycie przynosi poczucie wielkiej ulgi i spokój umysłu. Następujące po tym wglądy w nietrwałość, cierpienie i brak istoty pogłębiają wiarę szczególnie mocno. Wypełniają nas silnym przekonaniem, że Dhamma – w postaci, w jakiej nas jej uczono – jest autentyczna.
Praktykę vipassany można porównać do ostrzenia noża osełką. Ostrze należy trzymać pod właściwym kątem, nie za wysoko ani nie za nisko, oraz zastosować odpowiedni nacisk. Ostrze noża przesuwamy wytrwale po osełce, aż wykształci się pierwsza krawędź. Potem odwracamy nóż na drugą stronę i stosujemy taki sam nacisk pod tym samym kątem. Przykład ten podawany jest w tekstach buddyjskich. Precyzyjność ostrzenia pod odpowiednim kątem jest jak skrupulatność w praktyce, a nacisk i ruchy noża jak nieustanna uważność. Jeżeli skrupulatność i nieustanna uważność naprawdę obecne są w twojej praktyce, możesz być pewien, że w krótkim czasie twój umysł wyostrzy się na tyle, by przebić się do prawdy o życiu.
Pierwszy czynnik: postrzeganie przemijalności
Pierwszym czynnikiem pomocnym w doskonaleniu zdolności wzmacniają- cych medytację jest dostrzeżenie, że wszystko, co się pojawia, również zanika i przemija. Podczas medytacji obserwuje się umysł i materię wszystkimi sześcioma zmysłami. Do procesu obserwacji powinno się podchodzić z intencją zauważenia, że wszystko, co się pojawi, zniknie. Jesteś bez wątpienia świadomy, że ideę tę można potwierdzić tylko przez samą obserwację.
Taka postawa jest bardzo ważnym przygotowaniem do praktyki. Wstępna akceptacja tego, że rzeczy są nietrwałe i przemijają, zapobiega reakcjom, które mogłyby się pojawić, kiedy sam odkryjesz ten fakt, który czasami jest bolesny. Ponadto uczeń, który tego nie akceptuje, mógłby spędzić wiele czasu, rozważając przeciwne założenie – że obiekty tego świata są trwałe – założenie, które zablokowałoby rozwój wglądu. Z początku możesz przyjąć nietrwałość na wiarę. W miarę pogłębiania się praktyki zostanie ona potwierdzona doświadczeniem.
Drugi czynnik: dbałość i szacunek
Drugim czynnikiem rozwijającym zdolności wzmacniające medytację jest postawa dbałości w praktyce, którą należy traktować z najwyższym szacunkiem i skrupulatnością. Aby wykształcić tę postawę, warto rozmyślać nad korzyściami, którymi będzie można się cieszyć dzięki praktyce. Uważność obejmująca ciało, doznania, umysł i zjawiska umysłu, jeśli jest właściwa, prowadzi do oczyszczenia umysłu, pokonania żalu i rozpaczy, usunięcia bólu fizycznego i mentalnego wyczerpania oraz prowadzi do osiągnięcia Nibbāny. Buddha nazywał tę medytację satipaṭṭhāna, to znaczy medytacją nad czterema podstawami uważności. Zaprawdę jest ona bezcenna!
Pamięć o tym będzie zachęcać do wielkiej dbałości o obiekty uwagi, które pojawiają się w sześciu zmysłach, i do objęcia ich uważnością. Na odosobnieniu medytacyjnym powinieneś też próbować spowalniać ruchy tak bardzo, jak to tylko możliwe, ponieważ twoja uważność jest we wczesnej fazie rozwoju. Spowalnianie daje uważności szansę nadążenia za ruchami ciała, szczegółowego odnotowywania każdego ruchu.
Pisma ilustrują tę cechę dbałości i staranności, podając przykład osoby przekraczającej rzekę po bardzo wąskim mostku. Nie ma poręczy, a w dole płynie szybki nurt. Oczywiście osoba ta nie może beztrosko przebiec przez most. Musi iść z uwagą, krok po kroku.
Medytującego można też porównać do osoby niosącej naczynie wypełnione po brzegi oliwą. Łatwo wyobrazić sobie, jaki stopień uważności potrzebny jest do tego, żeby nie rozlać oliwy. Takim samym stopniem uważności powinna wyróżniać się twoja praktyka.
Ten drugi przykład został podany przez samego Buddhę. Pewnego razu w lesie przebywała grupa mnichów, którzy praktykowali medytację na niby. Byli niestaranni. Na koniec każdego siedzenia podrywali się gwałtownie i nieuważnie. Gdy szli z miejsca na miejsce, byli niedbali. Patrzyli na ptaki na drzewach i na chmury na niebie, nie ćwicząc umysłu. Naturalnie, nie czynili postępów w praktyce.
Kiedy Buddha dowiedział się o tym, domyślił się, że błąd tkwi w niedocenianiu Dhammy oraz w braku szacunku i dla nauk, i dla medytacji. Buddha podszedł do nich i opisał im scenę niesienia naczynia z oliwą. Zainspirowani tą suttą, czyli wykładem, mnisi postanowili być odtąd skrupulatni i dbali we wszystkich działaniach. W rezultacie, w krótkim czasie, osiągnęli Przebudzenie.
Podczas odosobnienia możesz potwierdzić to własnym doświadczeniem. Gdy zwolnisz i będziesz poruszał się z uwagą, zaczniesz z głębokim szacunkiem odnotowywać swoje doznania. Im wolniejszy ruch, tym szybszy postęp w medytacji.
Oczywiście w tym świecie trzeba dostosować się do okoliczności. Pewne sytuacje wymagają szybkości. Osoba jadąca autostradą ze ślimaczą prędkością może stracić życie lub wylądować w więzieniu. I przeciwnie, pacjenci w szpitalu muszą być traktowani z wielką delikatnością i muszą mieć możliwość powolnego poruszania się. Jeśli lekarze i pielęgniarki będą ich poganiać, by wykonać swoją pracę szybciej, pacjenci będą cierpieć, aż w końcu mogą znaleźć się w kostnicy.
Jogin, gdziekolwiek się znajduje, musi zrozumieć swoją sytuację i dostosować się do niej. Podczas odosobnienia, ale nie tylko, dobrze jest zwracać uwagę na innych i poruszać się w normalnym tempie, zwłaszcza jeśli inni czekają, stojąc za tobą. Jednak trzeba również zrozumieć, że nadrzędnym celem jest rozwijanie uważności, więc gdy jest się samemu, można zwolnić tempo. Można jeść powoli, myć twarz, zęby i kąpać się z większą uwagą – jeśli tylko nikt nie czeka w kolejce na prysznic lub wannę.
Trzeci czynnik: ciągłość
Wytrwałe utrzymywanie uważności jest trzecim niezbędnym czynnikiem pomocnym w rozwijaniu zdolności wzmacniających medytację. Należy się starać być uważnym w danym momencie tak bardzo, jak to tylko możliwe, chwila po chwili, bez przerw pomiędzy nimi. W ten sposób można ugruntować uważność i jej dynamika wzrośnie. Chronienie naszej uważności nie pozwala, aby kilesa (szkodliwe i bolesne cechy, takie jak chciwość, niechęć i uleganie złudzeniom) wnikały w nas i prowadziły do roztargnienia. Faktem jest, że kilesa nie pojawiają się w obecności silnej uważności. Kiedy umysł jest od nich wolny, staje się odciążony, lekki i szczęśliwy.
Rób, co się da, by zachować nieustanną uważność. Wykonuj tylko jedną rzecz w danej chwili. Kiedy zmieniasz pozycję, rozłóż ruch na pojedyncze części i obserwuj każdą z nich z największą uwagą. Kiedy wstajesz, zauważ intencję otwarcia oczu, a potem doznania, które się pojawiają, gdy powieki zaczynają się unosić. Zauważ uniesienie ręki z kolana, przesunięcie nogi itp. Przez cały dzień bądź w pełni świadomy najdrobniejszych czynności – nie tylko siedzenia, chodzenia, stania i leżenia, ale również zamykania oczu, odwracania głowy, naciskania klamki i tak dalej.
Poza godzinami snu jogini na odosobnieniu powinni być ciągle uważni. Ciągłość uwagi powinna być w rzeczywistości na tyle silna, żeby nie było w ogóle czasu na zastanawianie się, wahanie, myślenie, rozumowanie, porównywanie własnych doświadczeń z tym, co czytałeś na temat medytacji – powinien pozostać jedynie czas na stosowanie owej „nagiej” uwagi.
Pisma porównują praktykowanie Dhammy do rozpalania ognia. W czasach poprzedzających wynalezienie zapałek czy szkła powiększającego, ogień rozpalano w prymitywny sposób – za pomocą tarcia. Używano narzędzia podobnego do łuku, które trzymano poziomo. W pętlę na cięciwie wkładano pionowy patyk, którego koniec wciśnięty był w zagłębienie w desce wypełnione wiórami lub liśćmi. Przy przesuwaniu łuku w tył i w przód patyk obracał się, aż w końcu powodował zatlenie się wiórów lub liści. Inną metodą było obracanie patyka w dłoniach. W obu przypadkach pocierało się patykiem tak długo, aż spowodowało to zatlenie się wiórów. Wyobraź sobie, co by się stało, gdyby ludzie pocierali przez dziesięć sekund, a potem odpoczywali przez pięć, żeby o tym pomyśleć. Czy ogień zapaliłby się? W ten sam sposób nieustanny wysiłek niezbędny jest do rozpalania ognia mądrości.
Obserwowałeś kiedyś zachowanie kameleona? Pisma omawiają zachowanie tej jaszczurki, żeby zilustrować nieregularną praktykę. Kameleony podchodzą do swojej ofiary w interesujący sposób. Widząc potencjalnego partnera lub smakowitą muchę, kameleon nagle rzuca się do przodu, ale nie dociera do celu od razu. Przemyka, pokonując małą odległość, potem zatrzymuje się i wpatruje w niebo, obracając głowę, w jedną i drugą stronę. Potem znowu rzuca się kawałek do przodu i ponownie zatrzymuje się, by się przypatrywać. Nigdy nie osiąga celu od razu.
Ludzie, którzy praktykują z przerwami, zatrzymując się i posuwając do przodu, są uważni przez moment, a potem zatrzymują się, żeby pomarzyć. Są to jogini kameleony. Kameleony potrafią przetrwać pomimo braku ciągłości w działaniu, ale praktyka jogina może tego nie przetrwać. Niektórzy jogini czują potrzebę rozważania i rozmyślania za każdym razem, gdy doznają czegoś nowego, zastanawiając się, jaki poziom wglądu już osiągnęli. Inni nie potrzebują nowych doznań, myślą o znanych sprawach i martwią się tylko o nie.
„Jestem dzisiaj zmęczony. Chyba się nie wyspałem. Może za dużo zjadłem. Mała drzemka dobrze mi zrobi. Boli mnie stopa. Ciekawe, czy to wrzód się rozwija. Zepsułoby to całą moją medytację! Może powinienem otworzyć oczy i sprawdzić”. Takie właśnie są wahania joginów kameleonów.
Artykuły o podobnej tematyce:
- Pandita Sayadaw U Rozwój zdolności kontroli medytacji cz. 2
- Piotr Jagodziński Uważność oddechu w tekstach palijskich
- Goenka S N Sztuka życia - medytacja wglądu
- Sujato Bhikkhu Zanim uważność (mindfulness) stała się modna
Sprawdź też TERMINOLOGIĘ
Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi:
Tytuł oryginału: In This Very Life. The Liberation Teachings of the Buddha
Źródło: © Suddhamma Foundation 1991
Polskie wydanie: Alma Yoray
Copyright: Rony Epstein 2016
Dla upamiętnienia Almy Yoray
Tłumaczenie: Marek Tarnowski, Anna Klegon, Barbara Bolibok, Zbigniew Molski
Redakcja: Agnieszka Dacuń-Skowronek, Alicja M. Lewińska, Krystyna Szczepaniak, Marcin Fabjański
Redakcja II wydania: Alicja Brylińska, Piotr Jagodziński
Redakcja II wydania, poprawionego: Bartosz Klimas, Janusz Podkościelny
Digitalizacja: Jacek Wosiński
Skład: Monika Zapisek, Joanna Grabowska
Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/