Spis treści:
Podstawowe zasady moralne oraz instrukcje do medytacji
Medytacja podczas chodzenia
Rozmowa z nauczycielem
Rozwój zdolności wzmacniających medytację cz. 1
Rozwój zdolności wzmacniających medytację cz. 2
Dziesięć armii Māry
Siedem czynników Przebudzenia cz. 1 - Uważność
Siedem czynników Przebudzenia cz. 2 – Badanie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 3 – Bohaterski wysiłek
Siedem czynników Przebudzenia cz. 4 – Radosne uniesienie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 5 – Uspokojenie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 6 – Skupienie
Siedem czynników Przebudzenia cz. 7 – Zrównoważenie
Rozwinięte czynniki Przebudzenia
Jhāny w vipassanie
Rydwan do Nibbāny
Wyliczenia i słownik
Rozmowa z nauczycielem
Medytacja vipassany jest jak uprawianie ogrodu. Mamy ziarno wyraźnego i pełnego widzenia, którym jest uważność, z jaką obserwujemy zjawiska. Aby to ziarno wyhodować, żeby odżywiać roślinę i żeby zebrać owoce pozazmysłowej mądrości, musimy się zastosować do pięciu procedur. Jest to tzw. pięć rodzajów wsparcia lub pięć anuggahita.
Pięć rodzajów wsparcia
Podobnie jak ogrodnicy, musimy wokół naszej rośliny zbudować płot, aby ją ochronić przed dużymi zwierzętami, sarnami i zającami, które mogłyby ją zjeść zaraz po tym, jak zakiełkuje. Pierwszy rodzaj wsparcia to sīlānuggahita – postawa moralna, która chroni nas przed prymitywnym i dzikim postępowaniem powodującym wzburzenia w umyśle oraz niepozwalającym na pojawienie się koncentracji i mądrości.
Po drugie nasze nasiono należy podlewać. Oznacza to słuchanie mów Dhammy, czytanie tekstów oraz staranne zastosowanie w praktyce tego, czego się nauczyliśmy. Naszym celem jest tylko objaśnienie praktyki, ponieważ tak jak nadmierne podlewanie może spowodować gnicie nasienia, tak przeładowanie umysłu może sprawić, że zagubi się on w labiryncie koncepcji. To drugi rodzaj wsparcia, nazywa się sutānuggahita.
Trzeciemu rodzajowi wsparcia poświęcę więcej miejsca. Jest to sākacchānuggahita – rozmowa z nauczycielem. Ma ona wiele wspólnego z procesem hodowania rośliny. Rośliny potrzebują określonych rzeczy w określonym czasie. Należy spulchnić ziemię wokół korzeni, ale nie za bardzo, gdyż mogłoby to osłabić usadowienie się korzeni w ziemi. Również liście powinny być przycięte z rozwagą. Rośliny przesłaniające dostęp do światła powinno się wyciąć. Podobnie, kiedy omawiamy praktykę z nauczycielem, udzieli on nam instrukcji w zależności od tego, czego w danej chwili nam potrzeba, by utrzymać się na właściwej drodze.
Czwartą ochroną jest samathānuggahita – wspieranie skupienia, które odgania szkodniki i chwasty niezdrowych stanów umysłu. W praktyce podejmujemy wielki wysiłek, żeby być świadomym tego, co pojawia się w danym momencie w sześciu bramach zmysłów – w oczach, uszach, nosie, języku, ciele i umyśle. Kiedy umysł jest mocno skoncentrowany i pobudzony w ten sposób, chciwość, niechęć i ułuda nie mają się jak wkraść. Skupienie umysłu można zatem porównać do pielenia terenu wokół rośliny lub do stosowania zdrowego i naturalnego środka owadobójczego.
Gdy te cztery rodzaje wsparcia są obecne, pojawia się możliwość rozkwitnięcia wglądów. Jogini mają jednak tendencję do przywiązywania się do wczesnych wglądów i niezwykłych doświadczeń wynikających z silnego skupienia umysłu. To z kolei utrudnia dojrzewanie ich praktyki i osiąganie głębszych poziomów vipassany. Tutaj zatem wchodzi w grę piąty rodzaj wsparcia, vipassanānuggahita. Jest to medytacja, która utrzymuje się nieustająco na wysokim poziomie i nie marnuje czasu na upajanie się spokojem umysłu czy innymi przyjemnościami wynikającymi ze skupienia umysłu. Pożądanie tych przyjemności zwane jest nikanti taṇhā. Jest ono subtelne niczym pajęczyna, mszyce, pleśń lub drobne pająki – coś lepkiego i małego, co może zdławić rozwój rośliny.
Jeżeli jogin da się złapać w taką pułapkę, dobry nauczyciel będzie to w stanie dostrzec podczas rozmowy i popchnie ucznia na właściwą drogę. Dlatego omawianie doświadczeń z nauczycielem stanowi tak ważną ochronę w praktyce medytacji.
Przebieg rozmowy z nauczycielem
Podczas intensywnego odosobnienia vipassany, rozmowy ucznia z nauczycielem odbywają się tak często, jak to tylko możliwe, najlepiej codziennie. Rozmowy te mają sformalizowaną strukturę. Gdy jogin przedstawi swoje doświadczenia w sposób opisany poniżej, nauczyciel może zapytać go o pewne szczegóły, po czym skomentuje jego praktykę lub udzieli instrukcji.
Przebieg rozmowy jest prosty. Należy opisać istotę praktyki w ciągu około dziesięciu minut. Załóż, że składasz raport z badań nad samym sobą – tym jest w istocie vipassana. Staraj się utrzymać standardy naukowe: zwięzłość, dokładność, precyzję.
Po pierwsze, powiedz, przez ile godzin praktykowałeś siedzenie i chodzenie w ciągu ostatnich 24 godzin. Jeżeli zrobisz to uczciwie, zgodnie z prawdą, będzie to świadectwem szczerości twojej praktyki. Potem opisz praktykę siedzenia. Nie trzeba opisywać szczegółowo każdego okresu siedzenia – gdy są podobne, można je połączyć w jeden ogólny raport. Postaraj się opisać szczegóły siedzenia, w którym było najwięcej wyrazistości. Zacznij opis od podstawowego obiektu medytacji, wznoszenia i opadania brzucha. Potem możesz omówić inne obiekty sześciu zmysłów.
Po opisaniu siedzenia przejdź do opisu praktyki w trakcie chodzenia. Tutaj musisz opisywać jedynie doznania związane bezpośrednio z ruchami wykonywanymi podczas chodzenia – nie włączaj innych obiektów, tak jak w przypadku opisu medytacji w pozycji siedzącej. Jeżeli stosowałeś trzystopniową metodę unoszenia, przesuwania i stawiania stopy podczas medytacji, spróbuj opisać każdy z tych etapów oraz doznania, jakie im towarzyszyły.
Co się wydarzyło, jak to odnotowałeś, co się z tym stało?
Wszystkie obiekty medytacji opisz w trzech fazach. Po pierwsze, opisz, co się wydarzyło. Po drugie, jak to odnotowałeś. Po trzecie, co widziałeś, czułeś, co zrozumiałeś, czyli co się działo, gdy to odnotowywałeś.
Weźmy na przykład główny obiekt medytacji, wznoszenie i opadanie brzucha. Pierwsza rzecz to stwierdzenie, że wznoszenie się wydarzyło, „nastąpiło wznoszenie”.
Drugą fazą jest odnotowanie tego i nadanie mu w myśli nazwy.
„Odnotowałem to jako »wznoszenie«”.
Trzecią fazą jest opis tego, co się działo podczas wznoszenia.
„Gdy odnotowałem »wznoszenie«, doświadczyłem tego i tamtego, odczułem takie i takie doznania. Taki był charakter doznań w owym czasie”.
Kontynuuj rozmowę, posługując się tym samym trzyfazowym schematem w stosunku do opadania brzucha i innych obiektów, które pojawiły się podczas siedzenia. Mówisz o pojawieniu się obiektu, określasz, jak go odnotowałeś, po czym opisujesz doświadczenia następujące, aż do zniknięcia obiektu lub do momentu, kiedy twoja uwaga przeniosła się gdzie indziej.
Być może będzie tu pomocny przykład. Wyobraź sobie, że siedzę naprzeciwko ciebie i nagle unoszę rękę, i otwieram dłoń. Widzisz, że trzymam w niej jabłko. Kierujesz uwagę na jabłko; rozpoznajesz je i wypowiadasz do siebie słowo „jabłko”. Następnie dostrzegasz, że jabłko jest czerwone, okrągłe i błyszczące. W końcu powoli zamykam dłoń i jabłko znika.
Jak opisałbyś doświadczenie z jabłkiem, gdyby było ono głównym obiektem medytacji? Powiedziałbyś: „Pojawiło się jabłko. Odnotowałem to jako »jabłko« i zauważyłem, że było czerwone, okrągłe i błyszczące. Potem jabłko powoli znikło”.
Tak oto przedstawiłbyś w precyzyjny sposób trzy fazy swego doświadczenia z jabłkiem. Po pierwsze, moment, kiedy jabłko się pojawiło i spostrzegłeś je. Po drugie, skierowałeś nań uwagę i rozpoznałeś, czym jest. Ponieważ byłeś pogrążony w medytacji nad jabłkiem, uczyniłeś szczególny wysiłek, żeby opatrzyć je nazwą w myśli. Po trzecie, utrzymywałeś uwagę na jabłku i dostrzegłeś jego cechy oraz sposób, w jaki zniknęło z obszaru twojej uwagi. Taki właśnie trzystopniowy proces masz stosować w praktyce vipassany, przy czym tu, oczywiście, obserwujesz doświadczenia wznoszenia i opadania brzucha i zdajesz z nich relację. Ostrzeżenie: zadanie obserwowania fikcyjnego jabłka nie powinno obejmować wyobrażeń o jego soczystości lub wizualizacji o zjedzeniu go! Podobnie w rozmowie o medytacji powinieneś ograniczyć się do opisu bezpośrednich doświadczeń i nie włączać do niego swoich wyobrażeń, wizualizacji i opinii na temat obiektu medytacji.
Powyższa metoda składania raportu ukazuje, jak powinna funkcjonować uwaga w medytacji vipassany. Dodatkowo, oprócz okazji do otrzymania instrukcji od nauczyciela, rozmowy z nim są pomocne w praktyce. Jogini często zauważają, że składanie tego rodzaju raportu zmusza ich do intensywnego skupienia umysłu na swych doświadczeniach, a to wywiera niezwykle pobudzający wpływ na ich praktykę medytacji.
Uwaga, dokładność, wytrwałość
Obojętne obserwowanie obiektu medytacji, na chybił trafił czy też bez uwagi i w sposób automatyczny, nie jest wystarczające. Praktyka nie polega również na bezmyślnym recytowaniu formuły. Musisz patrzeć na obiekt z pełnym zaangażowaniem, całym sercem. Dzięki całkowitemu kierowaniu uwagi na obiekt, najdokładniej jak to tylko możliwe, będziesz w stanie utrzymać na nim uwagę i w ten sposób przeniknąć do jego prawdziwej natury.
Pomimo największego wysiłku z naszej strony, umysł nie zawsze będzie posłusznie skupiony na brzuchu. Będzie błądził. Pojawia się wówczas nowy obiekt: błądzący umysł. Jak sobie z tym poradzić? Stajemy się świadomi błądzenia. To faza pierwsza. Druga faza to nadawanie nazwy: „błądzenie, błądzenie”. Jak szybko po tym, jak to nastąpiło, zwróciliśmy na to uwagę? Po sekundzie, po dwóch minutach, po pół godzinie? A co stało się, gdy nadaliśmy nazwę? Czy błądzenie umysłu natychmiast ustało? Czy umysł nadal błądził? Czy też myśli zmniejszyły swą intensywność i w końcu ustały? Czy nowy obiekt pojawił się, zanim zniknął stary? Jeżeli w ogóle nie potrafisz odnotować błądzenia umysłu, o tym również powinieneś powiedzieć nauczycielowi.
Gdy błądzący umysł zniknie, powróć do wznoszenia i opadania brzucha. Powinieneś być w stanie opisać ten powrót. W twoim raporcie dobrze jest również powiedzieć, jak długo umysł pozostawał przy wznoszeniu i opadaniu, zanim pojawił się w nim następny obiekt.
Po jakimś czasie siedzenia z pewnością pojawią się nieprzyjemne odczucia, bóle i dolegliwości. Przypuśćmy, że jako nowy obiekt pojawi się nagle swędzenie. Nadajemy mu nazwę: „swędzenie”. Czy to swędzenie nasila się, czy pozostaje takie samo? Zmniejsza się czy znika? Czy pojawiają się nowe obiekty takie jak chęć podrapania się? Wszystko to powinno zostać jak najdokładniej opisane. To samo dotyczy wizji i obrazów, dźwięków i smaków, gorąca i zimna, ucisku, wibracji, drżenia, niekończącej się procesji obiektów świadomości. Bez względu na rodzaj obiektu masz zastosować względem niego tę samą trójstopniową metodę.
Cały ten proces wykonywany jest jako ciche badanie: podchodzimy bardzo blisko do naszego doświadczenia – nie zadajemy sobie wielu pytań ani nie gubimy się w myślach. Dla nauczyciela ważne jest to, czy byłeś świadomy pojawienia się obiektu, czy twoja uwaga była na tyle precyzyjna, że byłeś go świadom oraz czy byłeś na tyle wytrwały, by obserwować go w pełni. Bądź uczciwy względem nauczyciela. Jeśli nie potrafisz znaleźć obiektu medytacji lub go odnotować, czy też doświadczyć czegokolwiek po odnotowaniu go w myśli, nie zawsze oznacza to, że źle praktykujesz! Jasny i precyzyjny raport pozwoli nauczycielowi właściwie ocenić twoją praktykę i wskazać błędy lub zasugerować poprawki, które poprowadzą cię z powrotem na właściwą ścieżkę. Obyś odniósł korzyści z instrukcji otrzymanych podczas rozmów z nauczycielem. Oby któregoś dnia nauczyciel pomógł ci pomóc sobie.
Artykuły o podobnej tematyce:
- Jotika Sayadaw U Śnieg w środku lata
- Goenka S N Sztuka życia - medytacja wglądu
- Viradhammo Ajahn Moralność, medytacja, mądrość
- Sujato Bhikkhu Zanim uważność (mindfulness) stała się modna
Sprawdź też TERMINOLOGIĘ
Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi:
Tytuł oryginału: In This Very Life. The Liberation Teachings of the Buddha
Źródło: © Suddhamma Foundation 1991
Polskie wydanie: Alma Yoray
Copyright: Rony Epstein 2016
Dla upamiętnienia Almy Yoray
Tłumaczenie: Marek Tarnowski, Anna Klegon, Barbara Bolibok, Zbigniew Molski
Redakcja: Agnieszka Dacuń-Skowronek, Alicja M. Lewińska, Krystyna Szczepaniak, Marcin Fabjański
Redakcja II wydania: Alicja Brylińska, Piotr Jagodziński
Redakcja II wydania, poprawionego: Bartosz Klimas, Janusz Podkościelny
Digitalizacja: Jacek Wosiński
Skład: Monika Zapisek, Joanna Grabowska
Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/