Drugi film wyjaśniający czym jest język pāḷijski. Jeśli chciałbyś zasugerować temat kolejnego filmu, napisz proponowane hasło, najlepiej słowo pāḷijskie w komentarzu do filmu.
Pāḷi to nazwa dialektu zaliczającego się do indoaryjskiej grupy języków indoeuropejskich. W tym języku spisano nauki Buddhy, zawarte w Tipiṭace, Trójkoszu kanonu pism buddyjskich. „Pāḷi” dosłownie oznacza „szereg” lub „wiersz”. Teksty w języku pāḷijskim spisywano w różnych okresach oraz dostosowywano do miejscowych form transkrypcyjnych. W dzisiejszych czasach buddyści na Sri Lance i w Azji Południowo-Wschodniej używają własnych alfabetów do zapisywania tego uniwersalnego, kanonicznego języka theravādy.
Pāḷijski to język sztuczny, ustandaryzowany, który w swej pierwotnej, nieznanej obecnie formie służył do ustnego przekazu Dhammy. Buddha sprzeciwiał się tworzeniu usystematyzowanych zapisów i uniformizacji, gdy chodziło o przekazywanie jego nauczania. Co ciekawe, to dzięki unormowanemu pāḷijskiemu udało się ocalić nauki Buddhy – także ten ustęp, który wskazuje, by tego nie robić.
Pāḷijski był językiem mówionym, nie miał zatem własnego alfabetu. Gdy Tipiṭaka została po raz pierwszy utrwalona w piśmie przez lankijskich mnichów, którzy notowali zapamiętane słowa we wczesnym piśmie brāhmī, nadal nie było oficjalnej transliteracji. W późniejszych czasach każdy kraj używał własnych alfabetów do zapisu Dhamma-Vinayi. Tak więc, czy Tipiṭaka zostanie zapisana alfabetem khmerskim, tajskim, birmańskim, devanāgarī czy alfabetem łacińskim, to nadal będzie to zapis tego samego języka, ale w różnych transliteracjach. Nie ma także oficjalnej wymowy języka pāḷijskiego, aczkolwiek istnieją pewne ogólnie przyjęte zasady.
Język ten zmieniał swoje brzmienie, ponieważ przez wieki asymilowały go różne kultury i ludy, dlatego dziś pojawiają się poważne problemy z odczytywaniem klasycznych tekstów. Pāḷijski jest językiem indoeuropejskim, występują w nim długie i krótkie samogłoski, podwójne spółgłoski i wiele innych, których brzmienie może wydawać się czasem dziwne. Jednak istnieje wiele podobieństw gramatycznych czy słowotwórczych, jak chociażby w słowie Buddha i polskim słowie „budzić”, które mają wspólny rdzeń i to samo znaczenie. Podobnie jest z setkami innych słów, które Polakom mogą brzmieć bardzo znajomo.
Dlatego też poprawny zapis i wymowa są tak istotne. Nieużywanie znaków diakrytycznych w pāḷijskim jest tak samo błędne, jak niepisanie poprawnie „ogonków” w języku polskim. Oczywiście możliwe jest odczytanie tak zapisanego tekstu, ale czasem może dojść do sporych nieporozumień. Na przykład wtedy, gdy w tekście będzie często używane słowo „bala”, które, bez zróżnicowania go sposobem zapisu, może spowodować całkowity brak zrozumienia znaczenia i kontekstu, ponieważ może się ono odnosić do pāḷijskiego słowa bala [wym. bala – oznaczającego: siłę, moc] lub bāla [wym. baala – co znaczy: głupiec]. Warto więc poprawnie zapisywać i wymawiać pāḷijski, by, mocując się z ortografią, nie wyjść na głupca.
Oczywiście nie ma przymusu wymawiania pāḷijskiego prawidłowo, można czytać w spolszczony sposób. To tak jak z medytacją, można praktykować tak jak się uważa, ale można też praktykować prawidłowo. Poprawna wymowa pāḷijskiego może „psuje” rytm polskiego i reguły wymowy. Jest to również pewnego rodzaju przywiązanie do martwego języka, czemu Buddha był przeciwny. Mimo wszystko, w tej i kolejnych częściach, będę starał się wymawiać pāḷijskie słowa zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami.
Buddyści często używają słów zapożyczonych z sanskrytu, takich jak karma, Dharma, Nirvāṇa. Wynika to z różnic pomiędzy szkołami buddyjskimi związanymi z tym, czy za swój język kanoniczny uznają pāḷijski czy sanskryt. Używanie terminów pochodzących z języka pāḷi (a więc kamma, Dhamma, Nibbāna) jest charakterystyczne dla szkoły theravādy.
Niektóre słowa używane przez theravādinów mają swoje lokalne źródła, na przykład formy grzecznościowe zwracania się do mnichów, takie jak ajahn1, będące słowem tajskim lub sayadaw, które to słowo pochodzi z języka birmańskiego, o czym warto pamiętać. Do mnicha najlepiej zwracać się po pāḷijsku, mówiąc „Bhante”, czyli „Czcigodny”, ale nigdy „āvuso”, bo znaczy to „bracie”, a tak mówią wyłącznie mnisi starsi rangą do mnichów będących niżej w hierarchii.
Buddyści zwykle mawiają trzy razy „sādhu, sādhu, sādhu!” na zakończenie mowy Dhammy oraz w ramach podzięki. Oznacza to „dobrze”, czasem „proszę”, ale zwykle jest formą grzecznego oznajmienia, że podobało nam się i jesteśmy wdzięczni za to, co inni zrobili i czego dokonali, jest to więc praktyka mudity – współradości.
Pewnego razu dwaj bracia, Yameḷu i Tekula, urodzeni w bramińskiej rodzinie, obdarzeni wyrafinowaną mową i ponadprzeciętną elokwencją, zbliżyli się do Buddhy, mówiąc:
[Mnisi:] „Błogosławiony, obecnych jest tu wielu mnichów, o różnych imionach, pochodzących z różnych klanów, z różnych klas społecznych, którzy wstąpili do mnisiej Saṇghi z wielu różnych rodzin. Przeinaczają oni słowa Buddhy na swoje własne dialekty. Dlatego, Czcigodny, proponujemy ułożyć słowo Buddhy w chandy”.
Buddha zganił ich, odrzucając ich propozycję, ponieważ układanie jego słów w chandy nie byłoby z korzyścią dla zwykłych ludzi. Zatem, zwracając się do całego zgromadzenia mnichów, Błogosławiony wydał następujący zakaz, który obecnie stanowi regułę w Vinayi:[Błogosławiony:] „Mnisi, słowo Buddhy nie powinno być układane w chandy. Ktokolwiek będzie tak postępował, winny będzie występku »nieodpowiedniego działania« (dukkaṭa). Mnisi, zezwalam wam poznawać słowo Buddhy w swoim własnym dialekcie”.
Theravāda Vinayapiṭaka Khuddakavatthukkhandhaka (Vin. II 139)