KLIKNIJ TUTAJ - POSŁUCHAJ NA SOUNDCLOUDZIE

Rozwinięcie poczucia komfortu w medytacji jest bardzo istotne. Znalezienie w ciele miejsca, w którym czujesz się swobodnie – w którym oddech wydaje się przyjemny – jest ważnym elementem sprzyjającym praktyce. Gdy już siadasz i spoglądasz na swój umysł, możesz dostrzec coś, czego nie lubisz. Czasami są to wspomnienia – coś, co zrobiłeś i teraz tego żałujesz, albo coś, czego nie zrobiłeś, mimo, że chciałeś. Innym razem są to pragnienia dotyczące czegoś, co chciałbyś zrobić teraz, ale wiesz, że nie czułbyś się z tym dobrze. Widzisz, że wszystkie one tam są, w umyśle. Jeśli masz zamiar się z nimi uporać, musisz to zrobić w taki sposób, by nie czuć się tym obciążony, czy zadręczony. Potrzebujesz miejsca, w którym poczujesz się komfortowo, w którym możesz pozostać. Pracuj nad rozwijaniem tego.

Buddha mówi, że skupienie to siła. Porównania, których używa, aby zobrazować skupiony umysł, zazwyczaj krążą wokół jedzenia albo wody. Skupienie jest pokarmem i wodą dla umysłu. To ono daje ci pożywienie, orzeźwienie, siłę. Bez pokarmu i wody medytacja staje się jałowa. Kiedy zaczynasz być świadomym swoich odczuć, myśli i emocji, dostrzegasz rzeczy, które niekoniecznie ci się podobają. Niektóre z nich próbujemy wyrzucić z głowy i w ten sposób tworzymy w umyśle dywan, pod który to wszystko jest zamiatane. I oczywiście te odczucia w końcu zawsze do nas wracają. Nie mogą wiecznie pozostawać w ukryciu.

Gdy poczujesz się dobrze w tu i teraz, wtedy mądrze się z nimi uporasz. Będziesz mógł zacząć się im przyglądać i zdasz sobie sprawę, że to, za co jesteś odpowiedzialny w chwili obecnej, to nie coś, co zrobiłeś w przeszłości, a jedynie wybory, których dokonujesz właśnie teraz.

W umyśle pojawia się wiele pomysłów. Mamy w sobie wewnętrzny komitet dyskusyjny: „Może by to zrobić? A może by jednak zrobić tamto?” Słyszeliście pewnie o ludziach z osobowością wieloraką, o tych ekstremalnych przypadkach, kiedy umysł rozszczepia się i wiele osobowości odmawia uznania siebie nawzajem. To niezdrowe. Jednak u większości z nas też toczy się wewnętrzny dialog i to jest zupełnie normalne. Jeszcze zdrowsze jest to, gdy nasze umiejętne głosy mogą zwyciężyć w takiej dyskusji. To właśnie wtedy możesz dokonać pozytywnych zmian w życiu. Dlatego ważne, abyś zrozumiał, co się dzieje w twoim umyśle i jak możesz sobie z tym poradzić.

Nauki Buddhy słyną przede wszystkim z dwóch rzeczy. Pierwsza to nacisk na cierpienie i zakończenie cierpienia. Drugą jest nauczanie o kammie. Niektórzy mają problem z dostrzeżeniem związku pomiędzy tymi dwoma naukami, ale dla Buddhy były one silnie połączone. Przypomnijcie sobie historię o nocy jego Przebudzenia. Pierwszym wglądem, jaki zdobył, było przypomnienie sobie swoich poprzednich żywotów. Drugim wglądem było dostrzeżenie, że nie jest jedyną osobą, która miała przeszłe życia. Wszyscy na tym świecie umierają i odradzają się raz za razem, zgodnie ze swoimi działaniami, czyli intencjami. Te działania są kształtowane przez ich poglądy na temat tego, co jest umiejętne, a co nieumiejętne, co ich działania mogą spowodować, a czego nie.

Następnie użył tego wglądu w naturę ludzkich poglądów i intencji, aby zbadać je u siebie w chwili obecnej. I właśnie w tamtym momencie udało mu się przeanalizować problem cierpienia jako coś, co tworzy się tu i teraz. To był trzeci wgląd. Pojawił się, kiedy Jego wiedza o kammie była w stanie przerwać cykl cierpienia i przynieść mu Przebudzenie, zabrać Go do Bezśmiertelności.

Tak więc nauka, której udzielił po swoim Przebudzeniu, obraca się wokół tej kwestii – jaką moc do powodowania cierpienia, ale i do jego zakończenia, ma ludzkie działanie. Spora część tej mocy jest wymagana do zrozumienia działań i ich rezultatów.

Sprowadza się to w zasadzie do tego, że esencją Przebudzenia było zrozumienie zasady przyczynowości. Brzmi to abstrakcyjnie, ale ma silny związek z tym, co teraz dzieje się w twoim umyśle. Twoje doświadczenie chwili obecnej składa się z trzech elementów: rezultatów przeszłych intencji, obecnych intencji i rezultatów przyszłych intencji. Pamiętaj, że nie masz kontroli nad rzeczami, które pochodzą z przeszłości. Będą się pojawiać, ale możesz kontrolować to, jak na nie zareagujesz i jak ukształtujesz chwilę obecną. Doprowadzi to do ogromnej zmiany w tym, jak wiele cierpienia odczuwasz z powodu dawnych negatywnych działań.

Pierwszym wymogiem dla tej zmiany jest rozwinięcie dużej ilości dobrej woli, zarówno dla siebie, jak i dla ludzi, których mogłeś skrzywdzić w przeszłości, a następnie dla wszystkich ludzi, wszystkich istot. To pomaga otworzyć umysł, wydobyć cię z kokonu własnego cierpienia. To było jedno z ważnych przesłań wynikających z drugiego wglądu, który zdobył Buddha. Jego umysł otworzył się na cierpienia wszystkich istot i dostrzegł, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku.

Kiedy potrafisz utrzymać szerszą perspektywę, powinieneś zdać sobie sprawę, że to, co nieumiejętne w twoim umyśle, nie jest właściwe tylko tobie. Każdemu z nas zdarzało się robić nieumiejętne rzeczy od bardzo dawna. Ta perspektywa poszerza zakres współczucia – zarówno wobec siebie, jak i wobec innych istot. I to właśnie, jak mówi Buddha, pomaga złagodzić wiele cierpienia, ponieważ wpływ przeszłych złych czynów na twój umysł jest w tym momencie o wiele mniejszy. Tak więc współczucie jest ważną częścią praktyki – pomaga nie tylko w łagodzeniu cierpienia z przeszłości, ale także zapobiega tworzeniu nowego cierpienia w tym momencie i w przyszłości.

Gdy patrzysz na ten świat, co z niego jest trwałe? Trwałe są tylko rezultaty twoich działań. Zapisują się w tobie jako ból lub przyjemność. Działania, które tworzą ból, są ogromnym, niepotrzebnym ciężarem, zarówno dla ciebie, jak i dla innych. Rozglądasz się wokół i widzisz w świecie tak wiele niepotrzebnego cierpienia. Nie musi tak wcale być, ten stan rzeczy nie służy niczemu, a jednak wciąż się powtarza.

Pamiętam, jak patrzyłem gdy umierał mój ojciec. Pod koniec życia długo chorował. Choroba była wyniszczająca nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Ostatecznie zaczął popadać w demencję. Ciągle się zastanawiałem, czemu to służy. To nie ma żadnego celu. A jednak ból istnieje i jest go tak dużo na świecie… Dlaczego mielibyśmy tworzyć jeszcze więcej niepotrzebnego cierpienia? Już jest go aż nadto.

Od czego więc powinieneś zacząć? Od tego, co dzieje się właśnie tutaj. Od spojrzenia na własne intencje i nauczenia się wyboru, co jest najbardziej umiejętne spośród tego, co pojawia się w umyśle, tego, co poleca nam nasz wewnętrzny komitet. Kiedy zaczynasz rozumieć, że możesz zdecydować, czy kontynuować złe nawyki, w które angażowałeś się w przeszłości, w tym momencie naprawdę się od niej odcinasz.

Każdy z nas ma możliwość osiągnięcia wyzwolenia w chwili obecnej, a jednak nie korzystamy z tej okazji. To wielka tragedia ludzkiego życia. Czasami patrzymy na naszą przeszłość i mówimy, że chcielibyśmy się od niej odciąć. Ale gdzie można by tego dokonać? Robisz to właśnie teraz, w każdej chwili, w której wybierasz najbardziej umiejętną rzecz do zrobienia, jaka przychodzi ci do głowy – taką, która powoduje najmniejszą krzywdę, najmniejsze cierpienie oraz prowadzi do największej korzyści. Za każdym razem, gdy dokonujesz tego wyboru, korzystasz ze swojej wolności, a im więcej korzystasz z tej wolności, tym bardziej się ona zwiększa. Buddha mówi, że kiedy robisz z niej użytek w pełni, ostatecznie doprowadzi to do całkowitego uwolnienia od cierpienia. Mamy w sobie ten potencjał.

Zatem celem Ścieżki jest wzmocnienie cię tak, abyś mógł wykorzystać swój potencjał jak najlepiej.

Wiara w działanie zasady kammy daje siłę, ponieważ podkreśla, jak ważna jest każda nasza decyzja. Czasami znajdzie się członek wewnętrznej komisji, który powie: „OK, możesz teraz dokonać umiejętnego wyboru, ale za kolejne pięć minut wrócisz do starych sposobów działania, więc po co się teraz męczyć?”. Nie słuchaj tego głosu. Jest destrukcyjny. W takiej sytuacji po prostu powiedz do siebie: „Nie obchodzi mnie, co będzie za pięć minut. W tej chwili zamierzam robić to, co umiejętne. Kiedy minie pięć minut, możemy się zastanowić, co wtedy zrobić. Ale teraz dokonam najlepszego wyboru, ponieważ to ważne”. Możesz siedzieć i rozmyślać o tym, że słońce kiedyś przemieni się w supernową i wszystko na świecie spłonie na popiół, i to sprawia, że twoje działania i wybory wydają się naprawdę mało znaczące. Lepiej nie myśleć w tych kategoriach. To właśnie teraz kształtujesz swoje życie, twoje doświadczenie przyjemności lub bólu, a także przyjemności i bólu ludzi bezpośrednio wokół ciebie, a co ważne, masz szansę zmienić coś na lepsze. Tego właśnie uczy przekonanie o istnieniu prawa kammy: możesz coś zmienić, a to, co zdecydujesz się zrobić w tej chwili, jest naprawdę ważne.

Następnie trzymasz się tego przekonania – to się nazywa wytrwałość. Jest ona kolejnym źródłem siły, którą zyskujesz. Uczysz się być uważnym, aby utrzymać ten pogląd w umyśle, ciągle sobie przypominając: zrób teraz to, co jest najbardziej umiejętne. Jeżeli miałeś jakieś potknięcia w przeszłości, nie przejmuj się tym. To już minęło. Teraz jest ten moment, masz szansę na coś nowego. Zrozumienie tego jest kolejną rzeczą, która dodaje nam sił. Jeśli będziesz się tego trzymał, zaczniesz odnajdywać w sobie siłę skupienia, a wtedy pojawi się poczucie łatwości, dobrego samopoczucia. Jednym z rezultatów dokonywania umiejętnych wyborów jest to, że ułatwia to dokonywanie kolejnych umiejętnych wyborów. Wychodzisz z pozycji siły. Nie z pozycji ubóstwa, ale bogactwa. Masz pożywienie i wodę dla umysłu. I ostatecznie to prowadzi do rozwinięcia mocy wnikliwości, kiedy zaczynasz widzieć jasno poprzez wszystkie swoje motywacje, które doprowadziłyby cię wcześniej do robienia nieumiejętnych rzeczy. Zdajesz sobie sprawę, że wcale nie musisz się z nimi utożsamiać. Nie muszą mieć nad tobą władzy.

Oto źródła siły, których potrzebujesz na ścieżce. Kiedy je rozwiniesz, nie będziesz musiał jedynie słuchać historii z życia Buddhy; zaczniesz urzeczywistniać opowieść o Przebudzeniu również w swoim życiu. Sztuką jest, aby wszyscy członkowie twojego komitetu weszli na ten sam pokład. Innymi słowy, postaw się w pozycji, w której możesz usłyszeć wszystkie głosy w swojej głowie, by zacząć je sortować: „Których chcę zacząć słuchać, a których nie chcę słuchać?”.

Kiedy mówisz: „Nie, nie chcę słuchać tego głosu”, spróbuj robić to nie ze strachu, nie z powodu wyparcia. Nie zaprzeczaj, że głos tam jest. Nie spychaj go w kąt, gdzie zamienia się w TO COŚ, co wysyła swoje macki pod deski podłogowe i w górę przez szczeliny, aby cię udusić. Po prostu rozpoznaj, że w umyśle pojawiły się nieumiejętne intencje, ale nie musisz za nimi podążać. Ponieważ masz wolność wyboru.

O tym właśnie mówi Buddha gdy naucza o kammie. Na tym polegają nauki o cierpieniu. Z ich podsumowania wynika, że mamy zdolność do tworzenia cierpienia, ale także zdolność do położenia kresu naszemu cierpieniu, właśnie tu i teraz. Tak więc korzystaj jak najwięcej z odkryć Buddhy i zobacz, jakie piękne rzeczy będziesz mógł odkryć dzięki nim w swoim umyśle.

O autorze

Thanissaro06.jpg

Thanissaro Bhikkhu
zobacz inne publikacje autora

Thanissaro Bhikkhu (Geoffrey DeGraff) (1949 - ) jest amerykańskim buddyjskim mnichem tajskiej leśnej tradycji Kammatthana. Po ukończeniu historii europejskiej w Oberlin College w 1971 roku wyjechał do Tajlandii gdzie uczył się medytacji u Ajaana Fuang Jotiko, ucznia Ajaana Lee.

Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: Facebook

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.

gnu.svg.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0

cc.png

Oryginał można znaleźć na tej stronie: LINK

Źródło: rozdział książki "Gather ’Round the Breath"
Copyright © dhammatalks.org

Tłumaczenie: Adrian Sztobryn
Redakcja polska: Bartosz Klimas, Patrycja Górczyk
Czyta: Aleksander Bromberek

Image0001%20%281%29.png

Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/