Tytuł: Miłująca dobroć

O autorze: Ajahn Sumedho

Wersja pdf: pdf2.jpg

zobacz źródło

print

Wersja epub: epub2.jpg
bz_0004.jpg

W języku angielskim słowo 'miłość' często odnosi się do 'czegoś co lubię.' Na przykład, 'Kocham kleisty ryż,' 'Kocham słodkie mango.' Tak na prawdę mamy na myśli to, że je lubimy. Lubienie to bycie przywiązanym do czegoś, takiego jak jedzenie, które naprawdę lubimy albo którego spożywanie sprawia nam frajdę. Nie kochamy tego. Metta oznacza, że kochasz swojego wroga; to nie znaczy, że lubisz swojego wroga. Jeżeli jakieś osoby chcą cię zabić a ty mówisz, 'Lubię ich,' to jest to głupawe! Ale możemy ich kochać, w tym sensie, że potrafimy się powstrzymać od nieprzyjemnych myśli i mściwości, od wszelkiego pragnienia by ich zranić albo unicestwić. Nawet jeśli możesz ich nie lubić - są żałosnymi, ludzkimi wrakami - to wciąż możesz być w stosunku do nich dobry, hojny i miłosierny. Gdyby jakiś pijak wszedł do tej sali, śmierdzący i obrzydliwy, brzydki i schorowany, w którym nie byłoby nic co mogłoby przyciągnąć innych - powiedzieć, 'Lubię tego gościa,' byłoby śmieszne. Ale można go kochać, nie utrzymywać niechęci, nie dać się schwytać w [ciąg] reakcji na temat jego stanu. To jest to co rozumiemy przez słowo metta.

Czasami są rzeczy, których nie lubimy w odniesieniu do własnej osoby, ale metta znaczy brak uwikłania w nasze myśli, podejścia, problemy, w myśli i uczucia umysłu. Tak więc staje się to bezpośrednią praktyką bycia bardzo uważnym. Być uważnym, oznacza mieć mettę w stosunku do lęku w twoim umyśle, albo gniewu czy zazdrości. Metta oznacza nie stwarzanie problemów wokół istniejących warunków, pozwalając im zaniknąć, wygasnąć. Na przykład, kiedy w twoim umyśle pojawia się lęk, możesz mieć mettę dla strachu - co oznacza, że nie budujesz względem niego niechęci, możesz po prostu zaakceptować jego obecność i pozwolić mu się wypalić.

Możesz również zminimalizować strach rozpoznając, że jest to ten sam rodzaj strachu, który każdy ma, który mają zwierzęta. To nie jest mój strach, nie jest osobisty, to bezosobowy lęk. Zaczynamy rozwijać współczucie dla innych istot kiedy rozumiemy cierpienie wiążące się z reagowaniem na strach w naszym własnym życiu - ból, fizyczny ból kopniaka kiedy ktoś nas kopnie. Tego rodzaju ból jest dokładnie taki sam jaki czuje kopnięty pies, więc możecie mieć mettę dla bólu, co oznacza dobroć i cierpliwość nie wikłania się w awersję. Możemy pracować z mettą wewnętrznie, z wszystkimi naszymi emocjonalnymi problemami: myślisz, 'Muszę się tego pozbyć, to straszne.' Jest to brak metty dla siebie samego, czyż nie? Rozpoznaj to pragnienie pozbycia się! Nie trwaj w niechęci wobec istniejących emocjonalnych uwarunkowań. Nie musisz udawać, że aprobujesz swoje wady. Nie myśl, 'Lubię swoje wady.' Niektórzy ludzie są na tyle głupi, że mówią, 'Moje wady czynią mnie interesującym. Jestem fascynującą osobowością z powodu moich słabości.' Metta nie jest warunkowaniem siebie aby wierzyć, że lubisz coś czego zupełnie nie lubisz. Metta to po prostu puszczanie niechęci. Łatwo jest odczuwać mettę w stosunku do czegoś co lubisz - ślicznych małych dzieci, przystojnych ludzi, ludzi o dobrych manierach, szczeniaków, pięknych kwiatów - możemy czuć mettę dla siebie jeśli czujemy się dobrze: 'Teraz czuję się ze sobą szczęśliwy.' Kiedy sprawy układają się dobrze, łatwo jest odczuwać dobro wobec tego co dobre, ładne i piękne. W tym miejscu możemy się zgubić. Metta to nie tylko dobre życzenia, urocze sentymenty, strzeliste myśli, jest ona zawsze bardzo praktyczna.

Jeśli jesteś bardzo idealistyczny i kogoś nienawidzisz, wtedy czujesz, że 'Nie powinienem nikogo nienawidzić. Buddyści powinni mieć mettę dla wszystkich żyjących istot. Powinienem każdego kochać. Jeśli jestem dobrym buddystą to powinienem lubić każdego.' To wszystko pochodzi z niepraktycznego idealizmu. Miej mettę dla niechęci, którą odczuwasz do małostkowości umysłu, zazdrości, zawiści - co oznacza pokojową koegzystencję, nie stwarzanie problemów, nie utrudniając ani nie stwarzając problemów z powodu trudności, które pojawiają się w życiu, zarówno w naszych ciałach jak i umysłach.

W Londynie, podróżując metrem, byłem bardzo zdenerwowany. Nienawidziłem tego, tych okropnych stacji metra z ohydnymi plakatami reklamowymi i tłumami ludzi w obdrapanych, paskudnych pociągach, które ryczały w tunelach. Czułem totalny brak metty. Zwykle byłem tak niechętny temu wszystkiemu, ale wtedy właśnie zdecydowałem się praktykować bycie dobrym i cierpliwym w trakcie podróży londyńskim metrem. Później zacząłem się tym cieszyć zamiast pielęgnować urazę. Zacząłem odczuwać życzliwe nastawienie wobec współpasażerów. Wszelka niechęć i narzekanie zniknęły – całkowicie.

Kiedy czujesz wobec kogoś awersję, zauważ tendencję by zacząć coś do tego dodawać, 'On zrobił to i on zrobił tamto, i taki już jest, a nie powinien być taki.' A kiedy kogoś lubisz, 'Może zrobić to i może zrobić tamto. Jest dobry i miły.' Ale jeśli ktoś powie, 'Ta osoba jest naprawdę zła!', czujesz złość. Jeżeli kogoś nienawidzisz, a ktoś inny chwali tę osobę, również czujesz złość. Nie chcesz słyszeć jaki to dobry człowiek z twego wroga. Kiedy czujesz się pełen gniewu, nie potrafisz sobie wyobrazić, że ktoś, kogo nienawidzisz może mieć jakieś dobre cechy; nawet jeśli naprawdę jakieś posiada, nigdy nie pamiętasz żadnej z nich. Potrafisz pamiętać tylko wszystkie złe rzeczy. Kiedy kogoś lubisz, nawet jego wady mogą być urocze - 'nieszkodliwe drobiazgi'.

Zatem rozpoznaj to w swoim własnym doświadczeniu; obserwuj siłę lubienia i nielubienia. Praktykowanie cierpliwości i dobroci jest bardzo użytecznym instrumentem do zajmowania się wszelkimi małostkowymi drobiazgami, które umysł buduje wokół nieprzyjemnego doświadczenia. Metta jest również bardzo użyteczną metodą dla tych, którzy mają rozróżniające, bardzo krytyczne umysły. Widzą we wszystkim jedynie błędy, ale nigdy nie spoglądają na siebie, widzą jedynie to co jest 'tam'.

Obecnie jest bardzo powszechne narzekanie na pogodę albo na rząd. Te naprawdę paskudne komentarze odnośnie wszystkiego wywołuje osobista arogancja; albo zaczynasz mówić o kimś, kto nie jest obecny, rwąc go na strzępy, całkiem inteligentnie i zupełnie obiektywnie. Jesteś taki analityczny, wiesz dokładnie czego potrzebuje ta osoba, co oni powinni zrobić, a czego nie powinni, a także dlaczego są tacy a nie inni. To robi wrażenie, mieć taki błyskotliwy, krytyczny umysł i wiedzieć co oni powinni zrobić. Ty oczywiście mówisz, 'Naprawdę, jestem o wiele lepszy niż oni'.

Jednakże, wraz z mettą, nie zaślepiasz się błędami i uchybieniami we wszystkim. Po prostu koegzystujesz z nimi w spokoju. Nie żądasz by było inaczej. Zatem metta czasami potrzebuje przymknąć oko na to, co jest nie tak w nas samych i w innych ludziach - to nie znaczy, że nie dostrzegasz tych rzeczy, to znaczy, że nie stwarzasz wokół tego problemów. Zatrzymujesz tego rodzaju folgowanie sobie będąc dobrym i cierpliwym - współistniejąc w spokoju.


Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: BlinkListblogmarksdel.icio.usdiggFarkfeedmelinksFurlLinkaGoGoNewsVineNetvouzRedditYahooMyWebFacebook

gnu.svg.png

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL:

Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.3 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.


cc.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons:
Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0


sasana_banerros.jpg

POMÓŻ FUNDACJI "THERAVADA"
(KRS: 0000464215, NIP: 5223006901, Regon: 146715622)

KONTO BANKOWE: 89 2030 0045 1110 0000 0270 1020


Oryginał można znaleźć na tej stronie: http://cdn.amaravati.org/wp-content/uploads/2014/10/Ajahn-Sumedho-Volume-2-Seeds-of-Understanding.pdf

Źródło: © AMARAVATI PUBLICATIONS

Tłumaczenie: Jacek Zahradnik