KLIKNIJ TUTAJ - POSŁUCHAJ NA SOUNDCLOUDZIE

Podczas ostatnich dwóch sesji (w trakcie odosobnienia) mówiliśmy o instrukcjach Buddhy dotyczących uważności oddechu, które składają się z szesnastu kroków, podzielonych na cztery tetrady po cztery kroki każda. Zauważyliśmy, że tetrady odpowiadają czterem ramom odniesienia w praktyce ustanawiania uważności: ciału, uczuciom, umysłowi i cechom mentalnym, a wszystkie są rozumiane jako ramy odniesienia same w sobie.. Te ramy odniesienia są z kolei tematami medytacji, używanymi do wprowadzenia umysłu w stan koncentracji..

Zauważyliśmy również, że niekoniecznie praktykujesz tetrady po kolei 1, potem 2, potem 3, potem 4. Wszystkie cztery ramy odniesienia stają się obecne, gdy tylko skupisz się na oddechu, więc wszystkie są tu razem w tej chwili, gdy medytujesz. Rozwijasz oddech jako doświadczenie w całym ciele w tym samym czasie, kiedy rozwijasz uczucia odświeżenia i przyjemności, i uspokajasz umysł - świadomość oddechu wypełnia ciało - a wszystko to jednocześnie z uwalnianiem umysłu od jego różnych obciążeń i trosk dotyczących świata. Ponieważ wszystkie te działamia mają miejsce jednocześnie, musisz przesuwać swoją uwagę z jednej tetrady na drugą, w zależności od tego, który aspekt twojej koncentracji wymaga najwięcej pracy w danym momencie.

Zauważyliśmy również, że chociaż każda tetrada ma cztery kroki, są przypadki, w których domniemuje się pewne dodatkowe kroki. Ten punkt był prawdziwy już w przypadku pierwszej tetrady, a jest to szczególnie wyraźne w odniesieniu do czwartej i ostatniej tetrady, którą omówimy tego wieczoru. Jest to kolejny przypadek, gdzie Buddha podaje ci cztery kroki, ale są pewne brakujące kroki, które musimy uzupełnić z jego nauk w innych suttach.

Ta czwarta tetrada odpowiada czwartej ramie odniesienia w ustanowieniu uważmości, cechom mentalnym, czy dhammom. Niektórzy pytają: jaka jest różnica między tą tetradą a trzecią, który odpowiada umysłowi jako ramie odniesienia?

Na to pytanie można odpowiedzieć na dwa sposoby. Pierwszy z nich wiąże się z obrazem komitetu umysłu. Jeśli postrzegasz umysł jako posiadający wiele głosów, z wieloma różnymi opiniami, możesz myśleć o "umyśle" jako o ramie odniesienia dotyczącej umysłu jako całości - w chwilach, gdy komitet doszedł do porozumienia - podczas gdy "cechy mentalne" odnoszą się do poszczególnych członków komitetu. W szczególności, kiedy koncentrujesz się na tej tetradzie, twoim celem jest pozbycie się konkretnych członków, którzy przeszkadzają w uważności i koncentracji, i wsparcie członków, którzy pomagają umysłowi się uspokoić.

Łączy się to bezpośrednio z drugim sposobem odpowiedzi na to pytanie. Przypomnijcie sobie podstawową formułę Buddhy wyrażająca ustanowienie uważności: "utrzymując skupienie na ciele samym w sobie, z zapałem, czujny i uważny - porzucając chciwość i niepokój w odniesieniu do świata". Formuła ta opisuje dwie czynności: utrzymywanie skupienia na temacie swojej koncentracji oraz porzucanie wszelkich myśli związanych ze światem, myśli które odciągnęłyby cię od tego skupienia. Pierwsze trzy tetrady, dotyczą głównie pierwszej aktywności: utrzymywania skupienia, to jest łącznie: utrzymywania w umyśle oddechu, podtrzymywania wygodnych uczuć związanych z oddechem i świadomości oddechu wypełniającej twoje poczucie ciała.

Czwarta tetrada dotyczy bardziej drugiej czynności: odkładania na bok myśli związanych ze światem. W ten sposób łączy się ona bezpośrednio z ostatnim krokiem w trzeciej tetradzie. Jeśli pamiętasz, krokiem tym jest wdychanie i wydychanie wraz z uwalnianiem umysłu. Ta czwarta tetrada zagłębia się w szczegóły tego, jak uwolnić umysł, najpierw od wszelkich obaw dotyczących świata, które mogłyby zniszczyć koncentrację, a następnie ostatecznie od wszelkich myśli dotyczących również świata samej koncentracji. W ten sposób, czwarta tetrada najpierw chroni twoją koncentrację, a następnie chroni twój umysł przed utknięciem w koncentracji lub nawet utknięciem w mądrości. W ten sposób przynosi całkowite wyzwolenie.

Kroki czwartej tetrady są następujące:

Najpierw, podczas wdechu i wydechu, skupiasz się na niestałości, anicca, która zawiera również dukkha i anattā: stres i nie-ja. Następnie wdychasz i wydychasz koncentrując się na beznamiętności, wdychasz i wydychasz koncentrując się na ustaniu, i w końcu wdychasz i wydychasz koncentrując się na odpuszczeniu..

Wykonując dwa pierwsze kroki, nie jest tak, że możesz przejść od skupienia się na anicca prosto do skupienia się na beznamiętności. Innymi słowy, nie możesz po prostu powiedzieć sobie: "Ojej, to moje ciało jest nietrwałe. Zmienia się, więc po prostu porzucę przywiązanie do niego." To nie działa. To tak jakby powiedzieć: "Jedzenie jest nietrwałe i za każdym razem kiedy jem, znowu robię się głodny, więc równie dobrze mogę po prostu przestać jeść." Jeśli tak byś zrobił, nie przetrwałbyś zbyt długo. Albo umarłbyś z głodu, albo znowu zacząłbyś jeść. W rzeczywistości istnieją dodatkowe kroki pomiędzy, które służą, by odpowiedzieć na argument: "Okej, to może być nietrwałe, ale dlaczego powinienem to puścić?".

W tym miejscu musimy poszukać w innych miejscach Kanonu, aby zobaczyć jakie mogą być te dodatkowe kroki. I znajdujemy fragmenty, w których Buddha opisuje pięć kroków tego procesu.. Po pierwsze, szukasz pochodzenia. Innymi słowy, kiedy pojawia się, powiedzmy, gniew, sprawdzasz co go powoduje. Teraz, słowo "pochodzenie" ma dwa aspekty, które odróżniają je od zwykłego "pojawiania się". Pierwszy z tych aspektów oznacza, że szukasz tego, co powoduje pojawienie się tego, co się pojawiło. Innymi słowy, nie tylko obserwujesz jak rzeczy się pojawiają. Patrzysz na to, co powoduje, że się pojawiają.. A po drugie, kiedy Buddha używa słowa "powstawanie", niemal bez wyjątku ma na myśli przyczyny pochodzących z twojego własnego umysłu. Więc patrzysz na to, "Co robi umysł, że to powstaje?"

Drugim krokiem jest obserwowanie, jak ten stan umysłu odchodzi.. Tutaj pojawia się pytanie: "Co robi umysł, że to odchodzi? Co się zmieniło w moim umyśle?". Następnie obserwuj, czy umysł ponownie sięgnie po gniew.

Te dwa pierwsze kroki przeciwdziałają powszechnemu wrażeniu, że określony przypadek pragnienia lub złości, który pojawia się w umyśle, jest w nim przez z cały czas, podczas gdy tak naprawdę nie jest. Przychodzi i odchodzi, ale potem znów się po niego sięgasz. To ponowne sięganie po niego jest prawdziwym problemem.

Widać to wyraźnie na przykładzie gniewu. Kiedy złość wzbiera w umyśle, ma ona swój fizyczny komponent: Zmienia się Twój oddech, a do krwi uwalniane są hormony. Umysł jednak może podtrzymywać gniewną myśł tylko przez krótką chwilę, potem ona zanika. Jednak hormony są nadal we krwi, przyspieszają tętno i wpływają na oddech. Zauważasz to i odczytujesz jako znak, że nadal jesteś zły. Więc znowu sięgasz po złość. Wydaje się to naturalne, ale jeśli nie chcesz być niewolnikiem swojego gniewu, musisz zakwestionować tę tendencję. Tak naprawdę nie musisz podnosić go ponownie. Mógłbyś po prostu pozwolić hormonom zrobić swoje, a potem zniknąć. Dlaczego więc chcesz ponownie podnieść gniew? Jaki jest w tym urok?

To jest trzeci krok: Po tym jak szukałeś powstania i przemijania, szukasz uroku. Co jest pociągającego w tym stanie umysłu? Często okazuje się, że mimo tego, że istnieją aspekty gniewu, których tak naprawdę nie lubisz, istnieje część umysłu, która lubi gniew. Może ona czuć, że gniew uwalnia cię od pewnych społecznych ograniczeń, dzięki czemu możesz mówić i działać jak chcesz, nie przejmując się konsekwencjami. Są też chwile, kiedy w jakiś sposób czujesz się zobowiązany do bycia lojalnym wobec swojego gniewu. Możesz czuć, że gdybyś porzucił gniew, przyznałbyś, że od początku nie miałeś racji złoszcząc się. Albo w ogóle możesz czuć, że powinieneś być w zgodzie ze swoimi uczuciami..

Jakikolwiek jest ten urok, musisz uważnie go szukać i przyznawać się przed sobą, kiedy widzisz jego wpływ. Czasami trudno jest przyznać się przed samym sobą, że lubisz swoje splamienia, ale właśnie tu ważna jest szczerość. W przeciwnym razie, nie zrozumiesz atrakcyjności danego splamienia i nigdy go nie pokonasz.

Następnie, w czwartym kroku, obserwujesz wady tego splamienia. "Jeżeli będę to kontynuował, jakie będą tego wady? Jeżeli podtrzymam to uczucie, jak zadziałam? A nawet jeśli zadziałam w oparciu o nie, co to zrobi z moim umysłem, jeśli ciągle będę wracał do tego określonego rodzaju chciwości, awersji, i ułudy?" Buddha mówi, że naginasz umysł w kierunku tych splugawień. Współcześnie powiedzielibyśmy, że tworzysz koleiny w umyśle. Jak tylko ponownie trafisz w okolice danej kwestii, wpadasz prosto w koleinę i dajesz się ponieść gdziekolwiek ta koleina prowadzi.

Innym sposobem patrzenia na wady tego splamienia jest dostrzeżenie, że każda satysfakcja lub korzyść, jaką może ono dać, jest niestała, stresująca i jest nie-ja.. Potrzeba dużo energii, żeby napędzać to splamienie, ale potem rezultaty nie dają żadnej prawdziwej, trwałej satysfakcji.

Kiedy już masz jasność co do wad, wtedy możesz porównać je z urokiem. Kiedy widzisz: "Wkładam w to całą tę energię, a nie otrzymuję takiej zapłaty, jakiej bym chciał. Stwarzam stres i cierpienie, ale nie dostaję żadnej prawdziwej satysfakcji, która zrekompensowałaby ilość energii, którą w to wkładam": Wtedy właśnie rozwijasz beznamiętność do tego i odpuszczasz to. Innymi słowy, to tak, jakbyś odkrył, że dokonujesz inwestycji, w której strata przewyższa zysk. Kiedy możesz powiedzieć: "Mam tego dość", to jest to beznamiętność, zniechęcenie, które jest ucieczką od tego stanu umysłu.

W ten sposób przechodzisz od kontemplowania niestałości do kontemplowania beznamiętności - piątego krok w tym pięciostopniowym procesie i drugiego krok w czwartej tetradzie medytacji oddechu: Ćwiczysz się, aby wdychać i wydychać skupiając się na beznamiętności..

Fakt, że sam tworzyłeś te rzeczy, jest powodem, dla którego beznamiętność prowadzi do następnego kroku, kontemplacji ustania.

Jak beznamiętność prowadzi do ustania? Porównajmy to z oglądaniem telewizji - myślałeś, że po prostu oglądasz jakiś program, ale teraz zdałeś sobie sprawę, że tak naprawdę sam ten program tworzyłeś. Byłeś za kulisami, wydawałeś polecenia aktorom, odgrywałeś różne role i wykonywałeś całą pracę kamery i jeszcze prace zakulisowej. Na dodatek teraz zdajesz sobie sprawę, że "To jest marne widowisko. Wypowiadane kwestie są złe, aktorstwo jest złe, dlaczego wciąż tworzę ten spektakl?". Gdybyś tylko oglądał spektakl, utrata zainteresowanie nie zatrzymałaby go. trwałby bez ciebie. Ale ponieważ tworzysz widowisko i tracisz zainteresowanie, widowisko będzie musiało się skończyć, gdy nie będziesz widział powodu, by je kontynuować.

Albo to jak z przygotowywaniem jedzenia. Jadłeś okropne jedzenie i przez długi czas na to narzekałeś. Ale teraz uświadamiasz sobie: "To ja cały czas przygotowywałem to jedzenie i wkładałem w to nieświadomie energię. Musi być coś lepszego." Wtedy właśnie odpuszczasz. Przestajesz przygotowywać jedzenie; jedzenie przestaje istnieć.

W tym momencie uświadamiasz sobie, że to, czego Buddha nauczał o potędze umysłu, jest prawdą: umysł naprawdę jest odpowiedzialny za twoje doświadczenie zmysłowe. Kiedy przestaje on wytwarzać w obecnej chwili, wszelkie doświadczenie zmysłowe odpada. Pozostaje doświadczenie tego, co bezśmiertelne, coś zupełnie niewytworzonego. Wiesz, że to nie jest stworzone, ponieważ nie zrobiłeś nic, by nadać temu kszałt lub sprawić, by się wydarzyło. To jest poza czasem i przestrzenią, więc żadna zmiana nie może tego dotknąć. Nawet twój pierwszy przebłysk tego, w momencie wejścia w strumień, jest naprawdę niesamowity.

Następnie, Buddha mówi, że po ustaniu, ostatnim krokiem w czwartej tetradzie jest ćwiczenie siebie, aby wdychać i wydychać skupiając się na zaniechaniu. Porzucasz nie tylko splamienia, które analizowałeś, ale także cały wysiłek, który wkładałeś w ich analizowanie. Innymi słowy, porzucasz swoje przywiązanie zarówno do tych splamień, jak i do ścieżki praktyki - do koncentracji i wnikliwości - które położyły kres tym splamieniom.

Na poziomie codziennej praktyki, kiedy próbujesz osiągnąć wyzwolenie od zwykłych splamień we wczesnych etapach medytacji, tak właśnie się dzieje: używałeś swoich narzędzi - swojej uważności i swoich umiejętności analizy - aby poradzić sobie z danym problemem. Kiedy ten problem zostanie rozwiązany, odkładasz narzędzia i wracasz do tematu swojej koncentracji. Kiedy trafiasz na inny problem, musisz ponownie sięgnąć po narzędzia. Ale kiedy już usuniesz wszystkie przeszkody na drodze do koncentracji, możesz zacząć skupiać się na swoim przywiązaniu nawet do samej koncentracji i wnikliwości, widząc, że i to przywiązanie jest problemem, ponieważ koncentracja i wnikliwość są wytworzeniami. Kiedy uda ci się rozmontować to przywiązanie, odkładasz już wszystkie narzędzia ścieżki na dobre. Odpuszczasz nawet swoje akty wnikliwości. To jest ostateczne odpuszczenie.

Słowo, którego używa Buddha - paṭinissago - oznacza nie tylko puszczanie, ale także oddawanie. Trzymałeś się tych rzeczy przez cały czas jako swoich narzędzi, ale teraz oddajesz je naturze z myślą: "Ok, niech jest bierze natura, ja już ich nie potrzebuję." To dlatego, że w tym momencie znalazłeś coś lepszego. Jak powiedział Buddha, znalazłeś jasną wiedzę, która widzi, że jest coś bez śmierci. Kiedy puszczasz wszystko, wyzwalasz się do tego nieśmiertelnego wymiaru.

To pobieżnie opisuje czwartą tetradę w instrukcjach Buddhy dotyczących medytacji oddechu.

Podsumowując szesnaście kroków w tych instrukcjach: Ich celem jest jednoczesne rozwijanie wglądu i spokoju. Rozwijasz wgląd poprzez patrzenie na rzeczy w kategoriach wytwarzania, a spokój poprzez uspokajanie wytworzeń. Buddha wspomina o uspokajaniu cielesnych i mentalnych wytworzeń. Nie wspomina o wytworzeniach werbalnych, ale wciąż, wszystkie instrukcje w medytacji oddechu, gdzie mówisz sobie: "Teraz będę oddychał robiąc to, teraz będę oddychał robiąc tamto": to są wytworzenia werbalne. Buddha mówi w kategoriach wytworzeń, ponieważ chce, żebyście zrozumieli, jak bardzo umysł uczestniczy w kształtowaniu waszego doświadczenia, nawet w tak podstawowych rzeczach jak oddech. To jest część dotycząca wglądu. Uspokojenie wytworzeń jest aspektem praktyki związanym ze uspokajaniem. Nie mówi ci, żebyś uspokoił wytworzenia werbalne jz tego powodu, że są momenty, kiedy możesz je uspokoić i momenty, kiedy musisz zacząć używać ich ponownie, mówiąc do siebie, kiedy zastanawiasz się nad swoją praktyką i wprowadzasz w niej bieżące poprawki.

Praktykując te kroki, stosujesz się jednocześnie do instrukcji dotyczącej ustanowienia uważności i rozwijasz wszystkie siedem czynników przebudzenia.

W ten sposób szesnaście kroków stanowi kompletną praktykę. Kiedy praktykujesz je wszystkie razem, jak to ujął Ajaan Lee, praktykujesz cztery w jednym. Jak zauważa, kiedy we właściwy sposób skupiasz się na oddechu , masz tetradę związaną z oddechem, tetradę związaną z uczuciami, tetradę związaną z umysłem i tetradę związaną z dhammami, wszystko na raz.

I to nie tylko Ajaan Lee tak mówi. Kiedy Buddha zaleca skupienie się na różnych ramach odniesienia dla ustanowienia uważności, tak jak odnoszą się one do uważności oddechu, zawsze mówi, że jesteś skupiony na oddechu, nawet jeśli zajmujesz się uczuciami związanymi z oddechem i stanami umysłu związanymi z oddechem. Jeśli chodzi o działanie polegające na porzucaniu chciwości i niepokoju w odniesieniu do świata - co jest funkcją ustanowienia uważności w kategoriach dhamm samych w sobie - to jest to, co powstrzymuje cię przed porzuceniem skupienia na oddechu.

Wszystkie te czynności są skupione właśnie tutaj. Kiedy wszystko jest skupione tutaj, widzisz wyraźnie, co umysł robi właśnie tutaj. Właśnie wtedy możesz zacząć dostrzegać jego moc. Możesz go trenować, aby stał się bardziej zręczny i w końcu przestał tworzyć cierpienie. A ponieważ to umysł działający w teraźniejszości był źródłem cierpienia, to kiedy zajmiesz się umysłem tu i teraz, nie nadejdzie już więcej cierpienia, które go obciąży. To jest koniec problemu.

O autorze

Thanissaro06.jpg

Thanissaro Bhikkhu
zobacz inne publikacje autora

Thanissaro Bhikkhu (Geoffrey DeGraff) (1949 - ) jest amerykańskim buddyjskim mnichem tajskiej leśnej tradycji Kammatthana. Po ukończeniu historii europejskiej w Oberlin College w 1971 roku wyjechał do Tajlandii gdzie uczył się medytacji u Ajaana Fuang Jotiko, ucznia Ajaana Lee.

Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: Facebook

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.

gnu.svg.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0

cc.png

Źródło: Fundacja "Theravada"

Tłumaczenie: Piotr Iwanicki

Image0001%20%281%29.png

Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/