Po więcej informacji sięgnij do książki Bhante Vimalaramsiego.
OK. Instrukcja do medytacji wybaczenia. Zacznijcie od wypowiedzenia do siebie słów: "Wybaczam sobie, że nie rozumiem". Powtórzcie to kilka razy. A więc, najpierw mówicie: "Wybaczam sobie, że nie rozumiem" a następnie przenosicie to uczucie zrozumienia do swojego serca i promieniujecie nim do siebie. JEŚLI wasz umysł stanie się rozkojarzony albo raczej powinienem powiedzieć, GDY wasz umysł stanie się rozkojarzony, zastosujcie się wtedy do 6 kroków. Zauważcie, że umysł jest rozkojarzony. Puśćcie to rozkojarzenie, nie skupiając na nim uwagi. Zrelaksujcie napięcia w głowie.
Tak wygląda mózg. Otaczają go błony, które nazywamy oponami mózgowymi. Pokrywają one obie półkulę. Za każdym razem, gdy pojawia się myśl, jakieś doznanie czy uczucie, mózg rozszerza się i napiera na opony mózgowe, powodując napięcie. To napięcie to pragnienie. Tak właśnie powinniśmy odczytać to napięcie. Gdy je zrelaksujecie, to będziecie mieć wrażenie, jak gdyby wasz mózg rozszerzał się, ale w rzeczywistości wszystko powraca do normalnego stanu. Zauważycie, że w waszym umyśle nie ma żadnych myśli, że wasz umysł jest wyciszony, czysty i jasny. Dlaczego jest czysty? Ponieważ puściliście pragnienie. Pragnienie to umysł, który mówi "lubię" i "nie lubię". Gdy pojawia się doznanie i jest ono przyjemne, wtedy je lubimy, a jeśli jest bolesne, to wtedy go nie lubimy. Tym właśnie jest pragnienie. Tak więc jeśli wasz umysł jest rozkojarzony, zauważcie to, puśćcie, nie skupiając uwagi na tej myśli, zrelaksujcie napięcie w głowie i ponownie uśmiechnijcie się. Uśmiechanie się jest bardzo ważną częścią tej medytacji. Dlatego powinniście je cały czas praktykować. Uśmiechajcie się w swoim umyśle. Uśmiechajcie się oczami. Bylibyście zdziwieni, jak duże napięcie może znajdować się w oczach. A więc zrelaksujcie to napięcie i uśmiechnijcie się. Niech na waszych twarzach zawita delikatny uśmiech Buddy. Uśmiechnijcie się w sercu. A potem powróćcie do: "Wybaczam sobie, że nie rozumiem".
Wasz umysł w końcu się uodporni i zacznie mówić: "Ja naprawdę nie…To jest głupie. Nie chcę tego robić. To nie działa". Zastosujcie więc 6 kroków, powróćcie do obiektu medytacji i powtarzajcie to. Po jakimś czasie mogą pojawić się wspomnienia dotyczące różnych rzeczy, ludzi czy sytuacji, z którymi mieliście problem, problem z osobą lub sytuacją. Skupcie się na tym. Załóżmy, że chodzi o osobę. Spójrzcie jej w oczy i powiedzcie: "Wybaczam ci, że nie rozumiesz", lub "Wybaczam ci za sprawienie mi bólu". Cokolwiek to będzie. Cokolwiek będzie odpowiednie. I pozostańcie z tą osobą. Będziecie odczuwać pewien opór przed wybaczeniem jej, ale to nie jest istotne. Wybaczcie jej. Spójrzcie jej w oczy i powiedzcie: "Naprawdę ci wybaczam", cokolwiek by to nie było. Umieśćcie tę osobę w swoim sercu i promieniujcie do niej przebaczenie.
Wasz umysł będzie próbował was rozproszyć i powie: "Nie chcę tego robić", wtedy zastosujcie 6 kroków, powróćcie do obiektu medytacji i powtarzajcie to. Powinniście siedzieć za każdym razem od 45 minut do godziny. Jeśli przez całą medytację pozostaniecie z jedną osobą, to jest to w porządku. Jeśli przez całą medytację pozostaniecie tylko ze sobą, to też jest to w porządku. Lecz za każdym razem gdy coś was rozkojarzy, musicie użyć 6 kroków, wrócić do obiektu medytacji i powtarzać to, a następnie umieścić tę osobę w sercu i promieniować do niej przebaczenie.
Na końcu siedzenia w medytacji usłyszcie, jak ta osoba odpowiada wam: "Ja też tobie wybaczam", cokolwiek by to nie było. Zataczacie pełne koło: wybaczacie sobie, wybaczacie innym, oni wybaczają wam. Następnie gdy podniesiecie się i zaczniecie medytację w chodzeniu, stawiając kroki powtarzajcie: JA WYBACZAM TOBIE, TY WYBACZASZ MI. Dobrze? Chodźcie w normalnym tempie i przez cały czas miejcie to w umyśle. Jeśli pojawi się rozkojarzenie lub opór, skorzystajcie z 6 kroków, powróćcie do obiektu medytacji i powtarzajcie to.
Dążycie do tego, żeby przebaczenie zawsze wam towarzyszyło. Nieważne, co akurat robicie. Jeśli ktoś coś powie i w waszym umyśle powstanie lekkie napięcie, od razu wybaczcie tej osobie w swoim umyśle, umieśćcie ją w sercu i promieniujcie do niej przebaczenie. Na początku wasz umysł będzie stawiał opór, aż sami nie zobaczycie, że to działa. Tak więc pozostańcie z tą samą osobą, aż nie poczujecie ulgi, aż nie poczujecie, że naprawdę przebaczyliście tej osobie lub sytuacji. Wtedy powróćcie do siebie i kontynuujcie wybaczanie sobie, za to że nie rozumiecie lub za sprawianie sobie bólu. Pozostańcie ze sobą, aż nie pojawi się ktoś inny.
I praktykujcie tą medytację tak długo, aż nie poczujecie, że już nie musicie więcej nikomu przebaczać, aż poczujecie, że skończyliście. Umysł wam powie, że nie musicie już więcej tego robić. OK?
O autorze
Vimalaramsi Bhikkhu
zobacz inne publikacje autora
Bhante Vimalaramsi od ponad 40 lat praktykuje i naucza medytacji. Przedstawia medytację w kontekście najwcześniejszych tekstów buddyjskich, by zgłębić prawdziwe nauki Buddhy.
Artykuły o podobnej tematyce:
- Hāsapañña Bhikkhuni Dawanie i wybaczanie
- Brahmavamso Ajahn W jak Wybaczenie
Sprawdź też TERMINOLOGIĘ
Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi:
Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.
Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0
Oryginał można znaleźć na tej stronie: http://www.dhammasukha.org/forgiveness-meditation.html
Tłumaczenie: Joanna Krakowska
Korekta: Mateusz Karaś
Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/