Czym jest "Strumień" w kontekście okreslenia "wejście w strumień" ?
Strumień wiedzy, świadomości?
Data: 08 Oct 2018 06:50
Liczba wypowiedzi: 5
RSS: Nowe wypowiedzi
Według mnie, to jedynie symboliczne określenie na osiągnięcie pewnego wglądu. Konkretnie - zerwania trzech pierwszych kajdan: wiary w osobowość, pokonania wątpliwości i odrzucenia bezużytecznych rytuałów.
Nie widzę przeszkód, żeby traktować to jako wejście w strumień wiedzy, czy świadomości, choć to trochę śliskie określenie. Szczególnie z tą świadomością, ale coś w tym jest. :)
Sądzę, że po doświadczeniu wejścia w strumień, pozostaje wiedza, wskutek której, zmienia się percepcja i świadomość, jednak sam wgląd, chyba wymaga choćby chwilowego przekroczenia wszystkich pięciu agregatów.
Gdy pozostanie wiedza, zmieni się percepcja, świadomość ulegnie zmianie, to wszystko będzie miało bezpośredni wpływ na formacje mentalne, czyli sankhary a to, oznacza trwałą zmianę kammy. To właśnie ją uznałbym tu za ów "strumień", który prowadzi do ostatecznego wyzwolenia.
Problem w tym, że to tylko spekulacje. :)
Gdyby poszukiwacz prawdy nie znalazł lepszego, lub równego sobie towarzystwa, niech bez ociągania się podąża samotnym szlakiem. Nie ma dlań wspólnoty z głupcem.
Dhammapada
Mam jeszcze jedną teorię czym jest strumień- jest to ta rzeka na której drugi brzeg chcemy się dostać, praktykując. Żeby przejść na drugi brzeg trzeba wejść do strumienia, tak? Proste, ale czy właściwe?
http://sasana.pl/sn-45-034-mei
W Savatthi. Te osiem, mnisi rzeczy, rozwijanych, często praktykowanych do przejścia z tego brzegu na drugi brzeg prowadzi. Jakie osiem? Jak następuje - słuszny pogląd …etc… słuszne skupienie medytacyjne. Te, mnisi, osiem rzeczy, rozwijanych, często praktykowanych do przejścia z tego brzegu na drugi brzeg prowadzi."
[…]
"Niewiele jest tych wśród ludzi osób, które przechodzą na drugi brzeg,
Kiedy reszta tej ludzkości właśnie po (tym) brzegu biega.[…]
Myślałem i o tej przenośni, ale w trakcie pisania, zapomniałem. :) Według mnie, nie jest gorsza. Trudno tu mówić o właściwym, lub niewłaściwym rozumieniu. To tylko alegoria, przypowieść… Nie ma większego znaczenia, jak to sobie zobrazujesz. Istotne jest tylko to, że wejściem w strumień, jest zerwanie trzech pierwszych kajdan, oraz to, że nieuchronnie prowadzi do całkowitego wyzwolenia - przejścia na drugi brzeg.
Gdyby poszukiwacz prawdy nie znalazł lepszego, lub równego sobie towarzystwa, niech bez ociągania się podąża samotnym szlakiem. Nie ma dlań wspólnoty z głupcem.
Dhammapada
OK, dzięki Nagiljum. Wcześniej myślałem, że strumień to coś bardziej konkretnego.