KLIKNIJ TUTAJ - POSŁUCHAJ NA SOUNDCLOUDZIE

…co zrobić ze swoim życiem?

Ponieważ obiecałem, że powiem coś o tym dzisiaj wieczorem. Miałem tu być tylko przez dwie minuty miało być o "niepewności i chaosie życia". Niedługo będzie Nowy Rok! Jaki on będzie dla was? Czy potrzebujecie słów zachęty, zapewnień, że kolejny rok będzie dla was naprawdę dobry? Co powinniście zrobić?

Niektórzy ludzie, zamiast faktycznie rozkoszować się i celebrować niepewność, zawsze będą chcieli próbować pokonać przeciwności losu, by naprawić system. Na naszą korzyść!

Więc po pierwsze, niektórzy z was mogą czytać horoskopy dotyczące przyszłości. Ja nie wierzę w horoskopy czy astrologię. To co powstrzymało mnie od wiary w astrologię i horoskopy, zdarzyło się kilka lat temu. Jeden z naszych malezyjsko-australijskich członków, chciał mi dać coś na urodziny. Co dajesz mnichowi na urodziny? To prawie niemożliwe, aby coś dla niego znaleźć.

"Bhante… Przyniosę ci kilka torebek z herbatą. Mam tyle torebek z herbatą!”. Co jeszcze lubi mnich? Raczej niezbyt wiele.

Jednak ten facet, był bardzo innowacyjny. Dowiedział się kiedy są moje urodziny, rok i w miarę dokładny czas moich narodzin. Chyba zapytał mnie o to, a ja po prostu nie myślałem zbyt wiele, ale kiedy były moje urodziny, powiedział: Ajahn Brahm, jako prezent urodzinowy zleciłem wykonanie twojego horoskopu od bardzo znanego astrologa. Kosztowało mnie to sporo pieniędzy, ale jest tego warte, by przedstawić ci to w prezencie urodzinowym. I odczytał to publicznie.

Powiedział: Ajahn Brahm dla każdego kto urodził się 7 sierpnia 1951 roku mniej więcej w tym czasie, z powodu ustawienia planet i gwiazd i innych rzeczy, astrolog przewidział, że ten rok, będzie dla ciebie bardzo dobrym okresem na romans! Tak wynikało z mojego horoskopu! Nigdy się nie sprawdził. Nadal jestem mnichem i wtedy właśnie straciłem wiarę w horoskopy i astrologię.

Wiecie, ludzie łakną pewności, gdy na tym świecie jest tyle chaosu. Albo tak jak w tej historii Ajahna Chah. Kiedy powiedzieli do niego - Jesteś mnichem, na pewno potrafisz przewidzieć przyszłość. No dalej, powiedz mi moją przyszłość. Ten człowiek podszedł do niego i powiedział: Wywróż z linii na mojej dłoni!

Ale my tego nie robimy - powiedział Ajahn Chah. To nie są rzeczy, które robią wielcy mnisi, nauczyciele czy mniszki. My po prostu uczymy Dhammy.

Ten człowiek zapytał: To znaczy, że tego nie zrobisz? a Ajahn odpowiedział: Nie. Ten człowiek był bardzo przebiegły, próbował przechytrzyć Ajahna Chah. Nigdy nie próbuj tego robić, ale on spróbował i powiedział: Pamiętasz ostatnie nauczanie, które wygłosiłeś? O wdzięczności? Od tak długiego czasu daję datki na tę świątynię. Przynoszę jedzenie do świątyni, służę w komitecie. Opiekuję się, pomagam w stawianiu namiotów. W soboty o godzinie 7 wykonuję całą tę pracę dla was i to jest pierwszy raz, gdy prosiłem o cokolwiek Ajahna Chah! A ty mówisz "nie"? Jaki to rodzaj wdzięczności?

Postawił sprawę na ostrzu noża, więc Ajahn Chah powiedział: Hmm… masz rację, wdzięczność… Byłeś naprawdę hojny, przypuszczam, że powinienem ci się odwdzięczyć. Podaj mi swoją rękę. Więc Ajahn Chah, ten jeden jedyny raz odczytał linie na dłoni tej osoby, aby przewidzieć jego przyszłość. I powiedział: ponieważ jestem mnichem i przestrzegam moich reguł, to co ci powiem, będzie prawdą.

Mężczyzna opowiedział: tak, wiem. Dlatego właśnie zapytałem ciebie!

Więc Ajahn Chah zapytał - Czy jesteś na to gotowy?

On - Tak, Tak, Tak!

Ajahn na to - czy jesteś pewny?

On - Tak!

Więc Ajahn zaczął bardzo powoli kreślić linie na jego dłoni, i co jakiś czas zatrzymywał się i patrzył. Czasem się uśmiechał, czasem kręcił głową. Ten biedny człowiek był tak podekscytowany i przestraszony jednocześnie. Odczytywana była jego przyszłość i cokolwiek Ajahn Chah powie to będzie absolutna prawda. Bez względu na to co wyjdzie, wiedział, że może zaufać temu mnichowi.

Trwało to wiecznie, aż skończył czytać z dłoni tego człowieka. Jak tylko Ajahn Chah skończył, Człowiek ten zapytał - "Tak, tak? jaka będzie moja przyszłość? Proszę, powiedz mi!

Ajahn - Właśnie przeczytałem… To co teraz powiem będzie absolutną prawdą.

Ten człowiek - Tak wiem, co się stanie? Jestem tak podekscytowany!

Ajahn Chah był bardzo spokojny. I wydawało się, że to będzie trwało wiecznie, zanim otrzyma przepowiednię. W końcu Ajahn Chah powiedział - Twoja przyszłość…

Tak, tak, tak…!?
Twoja przyszłość…
Tak!?
Będzie…Niepewna!

Ajahn Chah nie mylił się, ponieważ przyszłość nie jest wyryta w kamieniu. To my tworzymy przyszłość! Twoja przyszłość jest w trakcie tworzenia. Możesz ingerować w swoją przyszłość. To nie jest tak naprawdę przeznaczenie, gdyby to było przeznaczenie nie mógłbyś w nie ingerować. Możesz ją podrasować w ten sposób, możesz ją przesunąć trochę w inną stronę. Przyszłość jest otwarta dla ciebie. To właśnie oznacza zasada kammy.

Kamma, którą tworzysz w chwili obecnej jest ważniejsza niż kamma, którą stworzyłeś w przeszłości. Jest tym, co robisz z tego, co otrzymałeś. Możesz zmienić wszystko! To takie proste, jeśli zdasz sobie sprawę, że to jest do zrobienia.

Aby dać ci przykład, opowiedziałem tę historię po raz kolejny ostatniej nocy. Ale to niesamowite, że w Singapurze… była to jedna z historii w książce „Dobrze? Źle? Kto wie?”. Ale widocznie jej nie kupili, bo śmieją się, gdy dochodzą do ostatniej historii.

To jest właściwie dość ważna i głęboka historia. Lepiej nie będę wam mówić, dopóki nie skończę tej historii. To był klasztor w północnych Indiach o tej porze roku, prawdopodobnie w listopadzie. Stary opat… wiecie, odszedł i mieli nowego opata. Stary opat pracował zbyt ciężko, zużył się i odszedł. Więc musieli wybrać nowego opata. I jeśli jesteś głównym mnichem masz być mądry i być dobrym medytującym, dobrym przywódcą, ale masz też mieć kilka umiejętności w tylnej kieszeni, na wszelki wypadek. Jedną z tych umiejętności miał ten zmarły opat.

W tym klasztorze na północy Indii zawsze był on w stanie przewidzieć, wiecie, rodzaj katastrofy lub cokolwiek się miało stać… w szczególności o tej porze roku. Inni mnisi polegali na nim i zrobili to także w tym roku. Zapytali nowego opata: Czy będzie to mroźna zima? U podnóża Himalajów. Czy będzie to łagodna zima? Co się stanie? Stary opat zawsze był bardzo dokładny. Potrafił medytować i powiedzieć - bardzo zimna zima, łagodna zima, lub coś pomiędzy.

Więc zapytali nowego opata, a on powiedział - "Zostawcie to mnie, wieczorem będę nad tym medytował”. Nowy opat nie był tak doświadczony jak stary. Więc zamiast medytować nad tym, wyciągnął telefon komórkowy i zadzwonił do biura meteorologicznego. Poprosił o połączenie z szefem, facetem, który był właściwie profesorem. Opat nie powiedział, że jest opatem klasztoru, słynnego klasztoru. Opat zapytał - jeśli nie masz nic przeciwko temu, to zapytam, jaka jest długoterminowa prognoza pogody w tym rejonie północnych Indii?

Profesor powiedział - Cóż, wie pan, prawdopodobnie będzie średnio zimno.

Dziękuję!

I tak następnego dnia rano po śpiewach opat powiedział wszystkim mnichom - Widzę, przewiduję, że będzie to przeciętnie mroźna zima, więc lepiej zbierzcie trochę drewna, żeby ogrzać klasztor.

Więc wszyscy mnisi wstrzymali pozostałe obowiązki i poszli zebrać trochę drewna. Po tygodniu ciężkiej pracy przy zbieraniu drewna mnisi zapytali opata - czy to wystarczy?

A opat powiedział - zostawcie to mnie, będę dzisiaj medytował - nie kłamał. On rzeczywiście medytował, ale także zadzwonił po wszystkim do biura meteorologicznego I zapytał - jak wygląda prognoza?

Profesor powiedział - właściwie to wygląda to gorzej. Myślę, że to będzie dość mroźna zima. Opat podziękował.

Więc następnego ranka powiedział wszystkim mnichom - Wracajcie do pracy, idźcie zebrać jeszcze trochę drewna. To będzie mroźna zima.

Więc pracowali bardzo ciężko zdobywając drewno. Po upływie kolejnego tygodnia, mnisi zapytali znowu opata - czy to wystarczy.

Opat odpowiedział na to - zostawcie to mnie. W nocy kiedy mnisi spali wyjął telefon komórkowy i zadzwonił anonimowo do profesora. Zapytał - jak zapowiada się prognoza?

Profesor na to - jest znacznie gorzej! To będzie naprawdę mroźna zima. Opat podziękował.

Następnego dnia rano Opat powiedział mnichom - Będzie naprawdę zimno. Zbierzcie więcej drewna!

Więc naprawdę ciężko pracowali zbierając drewno wszędzie, układając je tu, tam. Byli naprawdę wyczerpani, a na koniec trzech tygodni zapytali opata - Czy to wystarczy?

Opat na to - zostawcie to mnie! Tej nocy zadzwonił ponownie do profesora. Zapytał go - jak wygląda prognoza?

Profesor odpowiedział - ufff… nigdy nie widziałem czegoś takiego! Wszystko wskazuje na to, że będzie to jedna z najzimniejszych i najcięższych zim w historii tej części północnych Indii.

Opat więc, anonimowo, ponieważ profesor nie wiedział kim on jest, zapytał - jesteś pewien?

profesor na to - tak!

Skąd wiesz? - zapytał opat.

Profesor meteorologii odpowiedział - wszyscy mnisi w świętym klasztorze zbierają drewno jak szaleni! W ten sposób wiem…

(Ajahn i publiczność w śmiechu)

Powiedziano mi to samo kilka lat temu, wyjaśniając jak działa Wall Street (śmiech). ceny akcji… Czy to będzie "rynek niedźwiedzia" czy "rynek byka”, po prostu dowiedz się w co inwestują mnisi.

Nie inwestujemy w nic, tylko w dobrą kammę. Tak czy inaczej, dlatego ludzie chcą zabezpieczyć swoją przyszłość, ale po prostu nawalają, bo chcą tylko głupiego znaku. Więc zamiast tego, mamy to piękne powitanie przygody, w roku 2018. Co się stanie? Czy chcesz przepowiedni na przyszłość? Zrobię dla was przepowiednię przyszłości. 2018 będzie…. Niepewny!!!

Oczywiście, że jest niepewny. Ale kiedy te niepewności pojawiają się w życiu, po pierwsze - spodziewaj się ich! Spodziewajmy się, że rzeczy nie pójdą zgodnie z planem.

O autorze

brahm.jpg

Brahmavamso Ajahn
zobacz inne publikacje autora

Czcigodny Ajahn Brahmavamso Mahathera (znany jako Ajahn Brahm), właściwie Peter Betts, urodził się w Londynie 7 sierpnia 1951 roku. Obecnie Ajahn Brahm jest opatem klasztoru Bodhinyana w Serpentine w Australii Zachodniej, Dyrektorem ds. Duchowych Buddyjskiego Towarzystwa Stanu Australia Zachodnia, Doradcą ds. Duchowych przy Buddyjskim Towarzystwie Stanu Wiktoria, Doradcą ds. Duchowych przy Buddyjskim Towarzystwie Stanu Australii Południowej, Patronem Duchowym Bractwa Buddyjskiego w Singapurze oraz Patronem Duchowym ośrodka Bodhikusuma Centre w Sydney.

Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: Facebook

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.

gnu.svg.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0

cc.png

Oryginał można znaleźć na tej stronie: LINK

Źródło: http://www.bswa.org

Tłumaczenie: Róża M Głębicka
Czyta: Aleksander Bromberek (http://lektor-online.pl/)

Image0001%20%281%29.png

Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/